Mokobody. Sonar wskazał miejsce, ale poszukiwania przerwano
Poszukiwania drugiego z braci, którzy zaginęli w Mokobodach na Mazowszu zostały przerwane.
Przez kilka godzin ośmiu płetwonurków ze strażackiej grupy specjalistycznej z Sokołowa Podlaskiego penetrowało dno rzeki Liwiec w okolicach miejsca, gdzie w piątek znaleziono zwłoki 15-letniego Marcina.
Wcześniej płetwonurkowie wytypowali miejsca, które wskazał sonar, a w których mogą znajdować się zwłoki 12-latka i tam dokładnie penetrowali koryto rzeki. - Przeszukano kilkadziesiąt metrów, z zapadnięciem zmroku akcję przerwano - powiedział Informacyjnej Agencji Radiowej oficer prasowy siedleckiej policji podinspektor Jerzy Długosz.
Warunki w jakich pracowali płetwonurkowie były bardzo trudne. - Liwiec w miejscu poszukiwań miał głębokość ponad trzech metrów. Na dnie znajdowało się bardzo dużo korzeni i konarów - relacjonował Jerzy Długosz.
Akcja poszukiwawcza zostanie wznowiona w niedzielę rano.