ŚwiatMimo gróźb Białorusi, KE spokojna o dostawy gazu z Rosji

Mimo gróźb Białorusi, KE spokojna o dostawy gazu z Rosji

Komisja Europejska oświadczyła,
że jest spokojna o dostawy gazu z Rosji, mimo że Białoruś
zagroziła zablokowaniem tranzytu surowca płynącego przez jej
terytorium do Europy.

27.12.2006 | aktual.: 28.12.2006 09:25

Według naszych ocen zapasy gazu w niektórych krajach UE są wyższe niż potrzeba byłoby na wypadek sytuacji kryzysowej - powiedział rzecznik KE Amadeu Altafaj. Nie jesteśmy zbyt zaniepokojeni. Nie ma, przynajmniej na razie, kryzysu - dodał.

Rosyjski monopolista gazowy Gazprom domaga się od Białorusi, by od 1 stycznia 2007 roku płaciła za tysiąc metrów sześciennych gazu 200 dolarów, a nie jak do tej pory - 47 dolarów. Strona rosyjska byłaby skłonna zaakceptować niższą cenę w zamian za nieodpłatne przekazanie Gazpromowi połowy udziałów białoruskiego operatora gazociągów Biełtransgaz, ale na takie rozwiązanie Mińsk nie chce się zgodzić. Białoruś zagroziła więc wstrzymaniem tranzytu rosyjskiego gazu do krajów Unii Europejskiej.

Jeśli nie będziemy mieli kontraktu na dostawy gazu na potrzeby krajowe, Gazprom nie będzie miał umowy w sprawie tranzytu - powiedział we wtorek wieczorem wicepremier Białorusi Uładzimir Siemaszko po powrocie z Moskwy, gdzie fiaskiem zakończyła się kolejna runda rozmów w sprawie cen surowca.

Gazprom zapewniał we wtorek, że mimo fiaska kolejnej rundy rozmów z Białorusią, Unii Europejskiej nie zagrażają zakłócenia dostaw gazu. Moskwa podkreśla, że na wypadek kłopotów z Białorusią, zgromadzono wystarczające rezerwy w Niemczech i Austrii. (PAP)

Źródło artykułu:PAP
rosjabiałoruśke
Zobacz także
Komentarze (0)