Miłosierdzie po rosyjsku - kara dla duchownego, bo przeprosił Pussy Riot
Za słowo „przepraszam” rosyjski duchowny przez pięć lat nie będzie mógł odprawiać nabożeństw. Taką decyzję podjęli jego zwierzchnicy, gdy dowiedzieli się, że Dmitrij Swierdłow poprosił wokalistki Pussy Riot o wybaczenie za „wściekłą nienawiść” wiernych.
16.01.2013 | aktual.: 16.01.2013 09:13
W lutym ubiegłego roku zespół Pussy Riot zaśpiewał w cerkwi pieśń „Bogarodzico przegoń Putina”. Wokalistki dostały za to po dwa lata łagru.
Gdy trafiły do aresztu, prawosławny duchowny z podmoskiewskiego Pawłowska zamieścił na swoim blogu przeprosiny. Zwracając się do Pussy Riot poprosił o wybaczenie za „wściekłą nienawiść” części prawosławnych wiernych.
Sprawa trafiła do moskiewskiej eparchii. Tam uznano blogerski wpis Swierdłowa za niedopuszczalny. Prawosławnemu duchownemu zabroniono przez pięć lat odprawiania nabożeństw.