Milion wdów na utrzymaniu ZUS
Renty rodzinne nie trafiają do osieroconych dzieci, ale do osób, które mogą pracować. Kosztuje to 6 mld zł rocznie - ujawnia "Dziennik Gazeta Prawna".
ZUS przyznaje bezterminowo renty rodzinne 50-letnim wdowom czy wdowcom. Jak wynika z danych przygotowanych przez ZUS dla gazety, zakład wydaje już na renty rodzinne więcej niż na renty z tytułu niezdolności do pracy. Pierwsze kosztowały nas w sierpniu tego roku aż 1,97 mld zł, drugie - 1,56 mld zł.
Hojny system skutecznie dezaktywuje osoby, które mogą pracować. Dlatego pracodawcy domagają się zaostrzenia zasad przyznawania tych świadczeń, tak aby nie otrzymywały ich osoby, które mogą pracować. Swoje propozycje PKPP Lewiatan zawarł w białej księdze, opisującej 35 spraw, którymi powinien się zająć nowy rząd.
Pracodawcy proponują podniesienie wieku uprawniającego do renty po śmierci małżonka do 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn. Nie uległyby zmianie tylko zasady wypłaty i przyznawania renty rodzinnej dla dzieci. Ich zdaniem Funduszu Ubezpieczeń Społecznych nie stać na obecny system. Tym bardziej że w latach 2013 - 2017 na wypłatę rent zabraknie 80,65 mld zł.
Nie wszystkim przedstawione pomysły się podobają. - Nie można zmieniać przepisów, nie znając negatywnych efektów proponowanych zmian. Zabierając bowiem prawo do renty rodzinnej, musimy się bowiem liczyć z koniecznością udzielania pomocy socjalnej lub wypłaty minimalnej emerytury gwarantowanej przez państwo - mówi Joanna Staręga-Piasek, dyrektor Instytutu Rozwoju Służb Socjalnych.