Mikronezja: skąd przypłynęły tratwy?
Wielkie bambusowe tratwy, niektóre ze szkieletami na pokładzie, od końca ubiegłego roku pozostają na wyspach Mikronezji. Nikt nie potrafi wyjaśnić tajemnicy ich pochodzenia.
17.01.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Od listopada, prądy oceaniczne przygnały już 13 tratw na wybrzeża szeregu atoli wyspiarskiego państewka na Pacyfiku, Federalnych Stanów Mikronezji. Na 2 z nich znaleziono ludzkie szczątki: na jednej - 2 czaszki, na innej, przybyłej miesiąc później, 3 szkielety, w tym jeden dziecięcy. Jeden ze szkieletów ma otwór w czaszce.
Nie wiadomo, skąd przybywają tajemnicze tratwy. Szef policji na Mikronezji, Pius Choitulug twierdzi, że nie mogą one pochodzić z wysp Pacyfiku, ponieważ wykonane są z gigantycznych bambusów, jakie nie rosną w tym regionie.
Nie wiadomo, kim byli i skąd pochodzili ludzie, których szczątki znajdowały się na tratwach: w resztkach ubrania jednego ze szkieletów znaleziono dokument sugerujący, że jego właściciel mógł przybyć z Indonezji - odległej od Mikronezji o 3 tysiące kilometrów. Nie wiadomo też, co stało się z załogami pozostałych tratw.
Tajemnicy nie potrafi wyjaśnić także indonezyjski dyplomata, który w czwartek przybył na wyspę.
Federalne Stany Mikronezji liczą 700 kilometrów kwadratowych i 100 tysięcy ludności.(iza)