Nie mogli tego wytrzymać. Ksiądz rozsierdził mieszkańców
Mieszkańcy wielu polskich miast i miasteczek narzekają na zbyt głośno bijące kościelne dzwony. Mieszkańcom jednej z poznańskich parafii udało się rozwiązać ten problem. Ksiądz musi nie tylko je wyciszyć, ale także stale kontrolować poziom ich głośności.
Sprawa, o której informuje dziennik "Fakt", dotyczy świątyni przy ul. Kościelnej w Poznaniu. - Temat pierwszy raz pojawił się tuż przed pandemią na jednej z lokalnych grup na portalu społecznościowym. Mieszkańcy pytali m.in. nas - osiedlowych radnych - czy wiemy, jak wpłynąć na księdza, by dzwony ściszyć. Biły kilka razy dziennie, dla wielu osób za głośno - mówi "Faktowi" Adam Dzionek z zarządu Osiedla Jeżyce.
Mieszkańców poinformowano, że można zwrócić się w tej sprawie do inspektoratu środowiska. Ten może przeprowadzić kontrolę i sprawdzić, czy hałas generowany przez bijące dzwony nie przekracza dopuszczalnych norm.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.
Mieszkańcy prośbę złożyli, ale - jak informuje "Fakt" - przez dwa lata nic się nie działo. Inspektorat z różnych powodów przekładał terminy przeprowadzenia kontroli.
- Ostatecznie zmieniły się przepisy i sprawą zajął się urząd miasta. Wtedy sprawa szybko ruszyła - mówi dziennikowi radny Dzionek.
Ksiądz ma wyciszyć dzwony
Wydziału Klimatu i Środowiska Urzędu Miasta Poznań przeprowadził kontrolę w dwóch miejscach i orzekł, że w jednym z nich bicie dzwonów przekracza dopuszczalny poziom hałasu o 3 decybele. Nakazał więc proboszczowi wyciszenie ich bicia.
Co więcej, proboszcz ma teraz okresowo mierzyć poziom emisji hałasu i przedstawiać wyniki kontroli urzędowi miasta oraz inspekcji ochrony środowiska.
W miastach powyżej 100 tys. mieszkańców hałas nie może przekraczać 68 dB w dzień i 60 dB w nocy. Na osiedlach z zabudową wielorodzinną dopuszczalna norma to 65 dB w dzień i 56 dB w nocy. Natomiast dla zabudowy jednorodzinnej to odpowiednio 61 dB i 56 dB - informuje Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Zielonej Górze.
Czytaj też:
Źródło: "Fakt"