Mieszkańcy stolicy wyjątkowo odporni na kryzys
Mimo kryzysu finansowego, przeciętny warszawiak zarabia już prawie pięć tysięcy złotych i nadal kupuje mieszkania, choć troszkę mniejsze - pisze "Życie Warszawy". Według danych GUS, na które powołuje się gazeta, w ciągu roku przeciętny mieszkaniec stolicy sukcesywnie się wzbogaca.
Przeciętna pensja mieszkańca stolicy w stosunku do zeszłego roku wzrosła o ponad 5% - najlepiej wiodło się pracownikom transportu i gospodarki magazynowej. Najwięcej mieszkańców stolicy pracuje w handlu i transporcie - chętnie naprawiają cudze auta albo zajmują się działalnością naukową. W tych dziedzinach odnotowano w ciągu roku prawie dwuprocentowy wzrost zatrudnienia.
Gazeta zauważa, że choć pod koniec lipca stopa bezrobocia w stolicy była wyższa o 10% niż przed rokiem, to jednak już tylko o 2,4% wyższa niż przed miesiącem. Statystycznie więcej jest bezrobotnych mężczyzn. W minionym roku warszawianki okazały się bardziej zaradne od panów - ich bezrobocie zmniejszyło się o prawie 4%.
"Życie Warszawy" podkreśla, że największy powód zmartwień warszawiaków to mieszkania. Wprawdzie w ciągu minionego roku oddano ich do użytku prawie 13 tys., ale rozpoczęto budowę już tylko 3,6 tys. lokali. To o ponad 75% mniej niż od stycznia do lutego 2008 roku. Analitycy rynku przestrzegają, że mieszkań może wkrótce zabraknąć.
- Warszawiacy są bogaci - komentuje nowe dane statystyczne rzecznik GUS, socjolog Wiesław Łagodziński. - Nie tylko najlepiej w kraju zarabiają, ale też mają dostęp do najlepszej służby zdrowia, największej liczby sklepów, najlepszych towarów. Ale pamiętajmy, że to wszystko statystyka - dodaje.
Statystyka przedstawia też mieszkańców miasta w innym świetle. Na Pradze, a nawet starej Woli, są dzieci, które nigdy nie były w Wilanowie. A na Starówce były raz, ze szkołą.