Mieli być wiceministrami, Tusk ich nie powołał. Hołownia odsyła do premiera

- Pan premier nie zdecydował się ich powołać – tak marszałek Sejmu odpowiada na pytania o brak nominacji dla dwóch osób, które miały być wiceministrami Polski 2050. WP zwróciła uwagę, że Bartosz Szmajchel i Marek Krawczyk nie otrzymali powołań na wiceministrów, mimo że Szymon Hołownia na początku roku wymienił ich jako przedstawicieli partii w rządzie.

Marszałek Sejmu przekazał, że brak powołań na wiceministrów dla dwóch polityków Polski 2050 to decyzja premiera
Marszałek Sejmu przekazał, że brak powołań na wiceministrów dla dwóch polityków Polski 2050 to decyzja premiera
Źródło zdjęć: © East News
Patryk Michalski

09.04.2024 19:30

Marszałek Sejmu na początku stycznia opublikował grafikę ze zdjęciami ministrów i wiceministrów z nadania Polski 2050. Nie wszystkie osoby pracują jednak w rządzie. Wśród zdjęć Katarzyny Pełczyńskiej-Nałęcz - minister funduszy i polityki regionalnej, Agnieszki Buczyńskiej - minister ds. społeczeństwa obywatelskiego oraz Pauliny Hennig-Kloski - minister klimatu i środowiska, pojawiły się również zdjęcia dwudziestu wiceministrów.

Dwie osoby – mimo widocznych podpisów - nie zostały powołane na wiceministrów. Chodzi o Bartosza Szmajchela podpisanego jako "wiceminister sportu i turystyki" oraz Marka Krawczyka podpisanego jako "wiceminister ds. społeczeństwa obywatelskiego". Dziennikarz WP zapytał lidera Polski 2050, z czego wynika brak powołania.

- Z tego, że pan premier nie zdecydował się ich powołać – przyznał. Dopytywany o to dlaczego, odparł: "proszę pytać pana premiera". – Marek Krawczyk i Bartosz Szmajchel wciąż pracują w naszych strukturach, są to ludzie, do których mamy pełne zaufanie i bardzo kompetentni. Wierzę, że przyjdzie taki czas, kiedy będą mogli wykorzystać swoje umiejętności w administracji rządowej.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Hołownia liczy na zmianę decyzji

Szymon Hołownia potwierdził, że podtrzymuje rekomendacje na wiceministrów. – Wierzę, że przyjdzie taki czas, że te rekomendacje będą mogły przez pana premiera zostać pozytywnie rozpatrzone i przyjęte - dodał. Marszałek Sejmu dopytywany o to, czy w rządzie było za dużo wiceministrów, przyznał, że "nie zna motywów tej decyzji".

O sprawę zapytaliśmy również Mirosława Suchonia, przewodniczącego klubu Polska2050-Trzecia Droga. Nie chciał jednak mówić o szczegółach, twierdząc, że "nie ma potrzeby publicznego roztrząsania sprawy". – Nie mam w zwyczaju komentować decyzji personalnych naszych formacji. To była informacja, która na tym etapie wydawała się właściwa, później zaszły pewne zmiany – próbował uciekać od odpowiedzi Suchoń.

- Myślę, że to nie jest nic zaskakującego, że pewien procent decyzji zapada, zmienia się. To jest naturalne w zarządzaniu. Takie kwestie powinny być podejmowane wewnątrz ugrupowania czy koalicji – dodał Suchoń.

Nieoficjalnie dwóch kluczowych polityków Polski 2050 twierdzi, że brak powołań odczytują jako "złośliwość ze strony premiera". Inny rozmówca związany z partią Szymona Hołowni uważa, że Donald Tusk nie dokonał powołań, bo nie chciał kolejnych zarzutów o niepotrzebny rozrost rządu. - Nie sądzę, żeby w najbliższym czasie premier zmienił zdanie - mówi WP ważny polityk PO.

Patryk Michalski, dziennikarz Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (256)