Międzynarodowa wigilia na Antarktydzie
W Stacji naukowej Polskiej Akademii Nauk imienia Arctowskiego na Antarktydzie wigilia będzie w tym roku tłumna. Do stołu usiądzie kilkadziesiąt osób, z czego większośc stanowić będą Polacy, ale licznie zapowiedzieli się też goście z innych placówek: Amerykanie, Brazylijczycy, Niemcy, Hiszpanie, Szwajcarzy i jeden Chińczyk.
24.12.2006 | aktual.: 24.12.2006 13:44
Geolog, profesor Andrzej Tatur zapewnia, że będzie prawdziwa choinka, która przypłynęła statkiem z Polski. Nie zabraknie też 13 tradycyjnych dań. Ze względu na liczbę gości i niemożność dokonania zakupów zrezygnowano z prezentów.
Ponieważ na Antarktydzie właśnie rozpoczęło się lato i noce są zupełnie jasne, a do stołu usiądzie miedzynarodowe towarzystwo, zdecydowano, że wigilijna kolacja rozpocznie się pod wieczór czasu miejscowego. W Polsce będzie wtedy około 23.00.
Jak zwykle w Boże Narodzenie, polarnicy pójdą odwiedzić grób Włodzimierza Puchalskiego, pioniera fotografii i filmu przyrodniczego, który zmarł nagle w styczniu 1979 roku podczas pracy nad filmem o pingwinach Wyspy Świętego Jerzego. Został pochowany na wzgórzu, nieopodal lodowca, który już wcześniej nazwano jego imieniem. Stoi tam teraz skromny pomnik.
Aldona Kołodziejska