PolskaMichałkow chwali Polaków w "Sputniku nad Warszawą"

Michałkow chwali Polaków w "Sputniku nad Warszawą"

Znany rosyjski reżyser i aktor Nikita
Michałkow jest wśród gości specjalnych II Festiwalu Filmów
Rosyjskich "Sputnik nad Warszawą". Festiwal rozpoczął się w
piątek, potrwa do 23 listopada. Publiczność obejrzy ponad 110
rosyjskich filmów.

Michałkow chwali Polaków w "Sputniku nad Warszawą"
Źródło zdjęć: © PAP | Leszek Szymański

14.11.2008 | aktual.: 14.11.2008 20:29

Na piątkowej konferencji prasowej w siedzibie Polskiej Agencji Prasowej w Warszawie Nikita Michałkow podkreślił, że między kinematografiami rosyjską i polską istnieje od lat silna więź. Jak powiedział, wielu polskich reżyserów to w Rosji artyści uznawani za kultowych - m.in. Andrzej Wajda, Krzysztof Zanussi, Jerzy Kawalerowicz, Jerzy Hoffman.

- My uczyliśmy się na polskiej kulturze filmowej. Dla nas był to jakby łyk tlenu. Pamiętam czarno-białe kopie filmów Kawalerowicza z czasów, gdy byłem jeszcze na studiach - powiedział Michałkow. - Każdy polski film będzie cieszył się w Rosji powodzeniem, jeżeli nie będzie starał się być podobnym do filmu amerykańskiego - ocenił.

- Bardzo cenię polską szkołę aktorską - wyjawił Michałkow, który zagrał w polskim filmie "Persona non grata" w reżyserii Krzysztofa Zanussiego, współpracował też m.in. z Danielem Olbrychskim na planie swojego filmu "Cyrulik syberyjski" (1998 - Olbrychski zagrał tam jedną z ról).

Projekcje w ramach festiwalu "Sputnik nad Warszawą" będą odbywały się w Pałacu Kultury i Nauki, w salach Kinoteki. "Publiczność obejrzy zarówno najnowsze produkcje rosyjskie, jak i te, które należą już do klasyki rosyjskiego kina" - zapowiedział goszczący na konferencji przedstawiciel prezydenta Federacji Rosyjskiej ds. międzynarodowej współpracy kulturalnej Michaił Szwydkoj.

Wśród filmów pokazywanych na festiwalu będą m.in. znakomite: "12" Nikity Michałkowa (2007, film nominowany do Oscara), "Czyngis Chan" (inny tytuł używany wobec tego filmu to "Mongoł", film nominowany do Oscara) Siergieja Bodrowa (2007), "Wygnanie" Andrieja Zwiagincewa (2007), "Wyspa" Pawła Łungina (2006), "Euforia" Iwana Wyrypajewa (2006), "9 kompania" Fiodora Bondarczuka (2005), "Rosyjska arka" Aleksandra Sokurowa (2002), "Spaleni słońcem" Nikity Michałkowa (1994, film nagrodzony Oscarem), "Stalker" Andrieja Tarkowskiego (1979), "Los człowieka" Siergieja Bondarczuka (1959) i "Świat się śmieje" Grigorija Aleksandrowa (1934).

Jak powiedział Szwydkoj, w Rosji w ciągu jednego roku powstaje ok. 100 filmów fabularnych finansowanych przez państwo i ok. 30 finansowanych z pieniędzy prywatnych. - Oprócz tego produkujemy rocznie ok. 2,5 tys. godzin seriali, ok. 100 filmów animowanych oraz ok. 450 filmów dokumentalnych - poinformował.

Dyrektor Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej (PISF) Agnieszka Odorowicz przyznała na konferencji, że polski widz ma szanse zobaczyć w kinie przede wszystkim rosyjskie produkcje komercyjne; znacznie gorzej jest w przypadku filmów artystycznych.

- Żyjemy w rzeczywistości komercyjnej. Dystrybutorzy liczą pieniądze i krótko mówiąc, wydaje im się - a myślę, że poniekąd jest to zgodne z prawdą - że filmy artystyczne nie zarobią środków finansowych adekwatnych do promocji, która jest konieczna, żeby je umieścić w kinach - powiedziała szefowa PISF. Dlatego praktycznie jedyną szansą, by obejrzeć w Polsce rosyjskie filmy artystyczne, są festiwale, takie jak "Sputnik nad Warszawą" - tłumaczyła Odorowicz. Nikita Michałkow pytany na konferencji o swój obraz "12", który będzie prezentowany na warszawskim festiwalu, zaznaczył, że film ten to nie rosyjski remake "12 gniewnych ludzi" Sidneya Lumeta (z 1957 r.). Michałkow powiedział, że dramat Lumeta był dla niego tylko inspiracją. - Mój film jest opowieścią o Rosji i o tym, co się dzieje w społeczeństwie rosyjskim - podkreślił.

W wersji Michałkowa film jest historią procesu młodego Czeczena oskarżonego o zabójstwo Rosjanina. Michałkow nie tylko wyreżyserował "12", ale wystąpił w nim też jako aktor - zagrał sędziego, który ma ostatecznie rozstrzygnąć sprawę Czeczena. - Ten film mówi o tym, że jeśli w ludziach nie ma współczucia, żadne prawo niczego nie zdziała - zwrócił uwagę reżyser.

Dopytywany o swoje najnowsze projekty, poinformował, że zakończył prace nad nowym filmem - "Spaleni słońcem 2".

Michałkow przyznał, że w Polsce czuje się bardzo dobrze. - Każdy mój przyjazd tutaj wspominam z sentymentem. Wszystkie moje przyjazdy do Polski były bowiem wesołe, sentymentalne i - pijane - powiedział ze śmiechem.

Festiwal Filmów Rosyjskich odbędzie się nie tylko w Warszawie. Tej jesieni i zimy będzie organizowany także w Poznaniu ("Sputnik nad Poznaniem", 23-29 listopada, kino Muza), Wrocławiu ("Sputnik nad Wrocławiem", 30 listopada-6 grudnia, kino Warszawa), Krakowie ("Sputnik nad Krakowem", 28 listopada-4 grudnia, kino Ars), Łodzi ("Sputnik nad Łodzią", 7-14 grudnia, kino Charlie) i Gdyni ("Sputnik nad Gdynią", 15-21 grudnia, Klub Filmowy). (meg, ap)

Organizatorem festiwalu jest Fundacja Wspieram z Warszawy. Szczegółowe informacje na temat imprezy są dostępne na stronie internetowej www.filmros.pl.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)