Michał Majewski: niepokoją mnie możliwości, które dostanie Zbigniew Ziobro
- W "dobrej zmianie" PiS najbardziej niepokoi mnie kwestia dużych możliwości, które dostanie przyszły prokurator generalny Zbigniew Ziobro - mówił w #dziejesienazywo dziennikarz śledczy Michał Majewski (Kulisy24.pl). Łukasz Mężyk (300polityka.pl) podkreślił, że sprawa inwigilacji dziennikarzy za rządów koalicji PO-PSL powinna być przedmiotem pracy komisji śledczej.
15.01.2016 | aktual.: 15.01.2016 12:48
- Służby podsłuchiwały około 80 osób - dziennikarzy i ich bliskich. To było nie tylko podsłuchiwanie, ale też inwigilacja, badanie poczty, relacji rodzinnych. Na pewno sprawdzano Ewę Latkowską, żonę Sylwestra Latkowskiego (b. redaktora naczelnego "Wprost"). Uknuto teorię, że ma ona związki rodzinne z Falentą. To absolutnie nieprawda - mówił Michał Majewski, współautor artykułu ujawniającego tzw. aferę taśmową w rządzie PO-PSL.
Inwigilacji poddany został zarówno Michał Majewski, jak i drugi autor artykułu o aferze taśmowej, ówczesny naczelny tygodnika "Wprost", Sylwester Latkowski. Majewski tłumaczył, że podsłuchiwaniem dziennikarzy zajmowała się bez zgody sądu specjalna jednostka policji, odpowiedzialna m.in. za tropienie korupcji wśród funkcjonariuszy. - Taka sytuacja miała miejsce nie pierwszy raz. Kolejne ekipy robią to samo. Od lat mówi się o regulacji tej sprawy, ale kiedy politycy dochodzą do władzy, okazuje się to dla nich wygodne - zaznaczył.
Dziennikarz mówiąc o nowelizacji ustawy o Policji, nad którą pracuje Sejm, przyznał, że w "dobrej zmianie" PiS najbardziej niepokoi go kwestia dużych możliwości, które dostanie przyszły prokurator generalny Zbigniew Ziobro.
Z Majewskim zgodził się Łukasz Mężyk (300polityka.pl). - Tych polityków i wyborców PiS mówiącym, że to jest dobra zmiana, chciałbym zapytać, czy chcieliby, żeby np. Cezary Grabarczyk miał dostęp do informacji operacyjnych służb? - pytał.
Mężyk dodał, że ma nadzieję, że sprawa inwigilacji dziennikarzy będzie przedmiotem pracy komisji śledczej. - To jest sprawa totalnie poważna i uderzająca. Służby podsłuchiwały ludzi bez ustawy, W tej dyskusji jest dużo hipokryzji. Chciałbym, żeby chociaż ta sprawa zakończyła swój bieg jakimiś konkluzjami - podkreślił publicysta.