Merkel cieszy koniec sporu o upamiętnienie wypędzonych
Angela Merkel wyraziła swoje zadowolenie z zakończenia sporu z Polską o planowane
w Berlinie miejsce pamięci o wypędzeniach. Kanclerz Niemiec poinformowała, że jej rząd w nadchodzących tygodniach
przyjmie ostateczną koncepcję tego miejsca.
Na spotkaniu z korespondentami zagranicznych mediów w Berlinie Angela Merkel powiedziała, że jest bardzo wdzięczna za to, iż rząd niemiecki mógł w spokojnej atmosferze przedstawić w Warszawie swe plany dotyczące miejsca i sposobu upamiętnienia Niemców wypędzonych po drugiej wojnie światowej.
Pani kanclerz wyraziła też zadowolenie z tego, że równocześnie rozmawiano o wspólnych działaniach w związku z 70. rocznicą wybuchu drugiej wojny światowej. W rozmowach niemieckiego ministra stanu ds. kultury i mediów Bernda Neumanna w Warszawie 5 lutego zestawiono - jak to ujęła - wspólny pakiet zadań.
Po spotkaniu w Warszawie 5 lutego prof. Władysław Bartoszewski i Bernd Neumann poinformowali, że Polska nie przewiduje formalnego uczestnictwa w planowanej przez niemiecki rząd stałej wystawie "Widoczny znak przeciw ucieczce i wypędzeniu". Dodali jednak we wspólnym komunikacie, że nie wyklucza to udziału w tym projekcie historyków z Polski.
Angela Merkel wyeksponowała bliskie stosunki Niemiec z Polską. Niemcy i Polska są w wielu kwestiach ściśle ze sobą powiązane, także powiązane przyjaźnią - powiedziała. Zapewniła, że zawsze starała się, by stosunki te były dobre i że zamierza w dalszym ciągu postępować konstruktywnie. Dodała, że wciąż będą przy tym pojawiać się różnice interesów, wskazując zarazem, że tak samo dzieje się w stosunkach z innymi państwami Unii Europejskiej.