Menadżer koncernu energetycznego oblany kwasem. Chodziło o wycinkę lasu?
Nieznani sprawcy czaili się na menedżera koncernu Innogy w pobliżu jego domu. Zaatakowali go wczoraj rano, kiedy wracał z piekarni. Ofiarą brutalnego ataku padł dyrektor finansowy przedsiębiorstwa energetycznego Innogy z siedzibą w Essen, Bernhard Günther.
Jak poinformowała policja, 51-letni menedżer został zaatakowany przez dwóch mężczyzn w parku w Haan koło Duesseldorfu. Sprawcy oblali go żrącym kwasem, powodując poważne obrażenia. Jego życiu nie zagraża jednak niebezpieczeństwo.
Czy chodziło o Hambach?
Powołana komisja śledcza prowadzi dochodzenie pod kątem próby zabójstwa. Tabloid "Bild" poinformował, że śledczy badają związek z konfliktem wokół kopalni odkrywkowej na terenie lasu Hambach. W śledztwo zostały włączone organy ochrony państwa.
Las Hambach położony między Kolonią a Akwizgranem należy do najstarszych lasów mieszanych w Europie Środkowej, liczy sobie ok. 12 tys. lat. Ekolodzy podkreślają, że wyróżnia się niepowtarzalnym ekosystemem o dużej bioróżnorodności i domagają się, by las trafił pod ochronę.
W listopadzie ub. roku ekolodzy przegrali jednak w sądzie z koncernem energetycznym RWE, który od lat 70. wydobywa w tym regionie węgiel brunatny i jest właścicielem terenu.
Produkuje "zieloną energię"
Dyrektor generalny Innogy Uwe Tigges oświadczył, że koncern "jest zszokowany wiadomością o ataku". Dodał, że firma nie ma żadnych informacji na temat tła tego czynu.
Innogy jest spółką córką giganta energetycznego RWE i koncentruje się na produkcji "zielonej energii". Jest także operatorem sieci i zakładów produkujących energię z odnawialnych źródeł.
Źródło: Deutsche Welle