Postrzelony policjant zginął z rąk stażysty. Znamy kulisy tragedii
W sobotę na warszawskiej Pradze-Północ doszło do tragicznego incydentu. Policjant zginął postrzelony przez stażystę. WP ustaliła nieoficjalnie, jak doszło do dramatu.
23.11.2024 | aktual.: 23.11.2024 21:42
Policjanci zostali w sobotę po południu wezwani na ul. Inżynierską 6 w Warszawie, gdzie agresywny mężczyzna z maczetą stwarzał zagrożenie. W interwencji brało udział czterech policjantów.
Jak ustaliła Wirtualna Polska, jednym z uczestników interwencji był niedoświadczony stażysta. Jego zadaniem było zabezpieczanie wejścia do budynku. Pozostali policjanci w tym czasie szarpali się z agresywnym mężczyzną w kamienicy na górze. Jeden z policjantów "po cywilnemu" wybiegł z budynku po coś do radiowozu. Był już przy pojeździe, kiedy stażysta otworzył ogień z okrzykiem "stój, bo strzelam".
Oficjalna wersja zdarzeń przedstawiana przez policjantów nieco się różni.
- Kiedy przyjechaliśmy na miejsce, mężczyzna zaczął uciekać. Policjanci po krótkim pościgu dogonili go, obezwładnili. Podczas tej interwencji policjant użył broni służbowej na skutek czego nasz kolega został ranny, przewieziony do szpitala, a później dowiedzieliśmy się o jego śmierci - powiedział w sobotę mł. insp. Robert Szumiata, rzecznik Komendy Stołecznej Policji.
Według naszych informacji zmarły policjant to sierżant sztabowy. Osierocił dwójkę dzieci.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wyjaśnieniem przyczyn zdarzenia zajmie się specjalny zespół.
"Minister Tomasz Siemoniak rozmawiał z Komendantem Głównym Policji na temat dzisiejszego tragicznego zdarzenia z udziałem funkcjonariusz. Szef Polskiej Policji zapewnił, że objęto opieką rodzinę tragicznie zmarłego policjanta, a specjalnie powołany zespół wyjaśnia okoliczności tej tragedii" - poinformował rzecznik MSWiA Jacek Dobrzyński.
Do tragicznej śmierci policjanta odniósł się premier Donald Tusk.
"Nie jestem sędzią, nie ja wydam wyrok, ale tak po ludzku wam powiem, że za śmierć policjanta odpowiada nie jego interweniujący kolega, tylko bandzior z maczetą" - skomenował na portalu X.
Śmierć policjanta w Warszawie
Komenda Stołeczna Policji wyraziła żal z powodu tej tragedii. "Pomimo natychmiastowego wezwania zespołów ratownictwa medycznego i pełnej poświęcenia walki ratowników i lekarzy o naszego policjanta - nie udało się uratować jego życia" - czytamy w komunikacie KSP.
Zobacz także