Media: informują i dezinformują
Media podczas działań wojennych mogą być wykorzystywane do działań dezinformujących. Czasem jednak mogą nawet przypadkowo informować wroga o działaniach, które druga strona chce ukryć - powiedział płk Roman Kwećka, ekspert Akademii Obrony Narodowej z zakresu działań informacyjnych podczas wojny.
24.03.2003 | aktual.: 24.03.2003 16:05
"Media mogą być wykorzystywane do dezinformowania. Nie chodzi o podawanie nieprawdy - w myśl teorii psychologii informowania nie kłamie się bowiem - podaje się niepełną prawdę pod właściwym kątem" - powiedział. "Obok działań wojennych toczy się również walka informacyjna - by wykorzystać media do dezinformowania wroga" - dodał.
Według niego, przykładem takiej selektywności wykorzystania informacji są np. siły specjalne. "Jeżeli informacje o ich działaniach służą dezinformowaniu wroga, to bardzo dobrze. Jednak informowanie o ich prawdziwych miejscach stacjonowania i działaniach jest niewskazane" - wyjaśnił.
"Zdarzają się natomiast przypadki, kiedy dziennikarze wyprzedzają ruchy wojsk i są na miejscu pierwsi. Ich relacje - zwłaszcza te 'na żywo' - mogą informować wroga o działaniach, które druga strona dopiero szykuje i chce ukryć" - powiedział Kwećka.
"Media mogą zrobić wiele pozytywnego jak i negatywnego - oczywiście z wojskowego punktu widzenia. Pokazują bowiem apatię wroga, jego klęski oraz jeńców - wpływając na morale. Z drugiej jednak strony widok jeńców i zabitych może (...) wywołać wewnętrzny sprzeciw wobec wojny" - powiedział Kwećka.
"W 1938 r. w USA nadano audycję radiową, w której informowano o napaści Marsjan. Ludzie z rzekomo zaatakowanego stanu uciekali w panice. Obecnie media przekazują nie tylko dźwięk, ale i obraz - to znacznie zwiększa sugestywność" - dodał pułkownik.
Podkreślił, że media przekazują obraz zupełnie inny niż np. obraz z pocisku, który uderza w cel. "To nie jest obraz jak z gry komputerowej. To widok prawdziwych ludzi: rannych, jeńców, zabitych. Taki obraz jest bardzo sugestywny i oddziałuje na ludzi" - powiedział.
Od rozpoczęcia działań wojennych w Iraku media podawały różne, czasami sprzeczne, informacje na temat walk i zdobywania poszczególnych miast przez wojska koalicji. Minister obrony USA apelował do środków masowego przekazu o niepokazywanie zdjęć amerykańskich żołnierzy w irackiej niewoli. (reb)