McDonalds w 1990 roku z wielkimi fanfarami ogłosił, iż z powodów dietetycznych frytki firmy będą smażone tylko na olejach roślinnych.
Brij Sharma, Hindus mieszkający w Seattle, zaczął wtedy jeść frytki, przekonany że nie łamie zasad swojej religii, zabraniających jedzenia jakichkolwiek produktów wołowych, a ponieważ jego syn był zatrudniony w miejscowej jadłodajni McDonalds mógł kupować produkty tej firmy ze zniżką.
Krowa uważana jest przez wyznawców hinduizmu za stworzenie święte. Po ujawnieniu, że ziemniaki są przyprawiane wywarem wołowym przed ich smażeniem - Sharma poczuł się oszukany. Jego adwokat także urodzony w Indiach Harish Bahti w pozwie przeciw McDonaldsowi zarzucił firmie oszukanie milionów konsumentów poprzez "potajemne dodawanie" do frytek produktów wołowych.
Sprawa stała się głośna w Indiach, gdzie na przedmieściach Bombaju, tłum zdemolował miejscową jadłodajnię McDonalds. Firma zapewnia, iż w Indiach, w krajach muzułmańskich oraz w Wielkiej Brytanii, w których żyje wielu jaroszy, nie przyprawia frytek żadnymi produktami wołowymi, ani wieprzowymi. (aka)
