Matka alkoholiczka doprowadziła do choroby dzieci
Notorycznie pijana matka doprowadziła do choroby skórnej swoich dzieci i często pozostawiała je bez opieki. Interwencja straży miejskiej pomogła uniknąć tragedii. Sprawa znajdzie swój finał w sądzie.
Strażnicy Miejscy patrolujący nadmorski park w Gdańsku Jelitkowie ok. godz. 17:30 otrzymali zgłoszenie o zataczającej się kobiecie, która opiekowała się dwójką własnych dzieci w wieku 3 i 5 lat. Funkcjonariusze udali się w miejsce, gdzie według zgłoszenia kobieta miała przebywać.
Matkę odnaleziono w barze w towarzystwie mężczyzn. Dzieci biegały po lokalu bez jakiegokolwiek nadzoru. Zatrzymana zataczała się i uparcie twierdziła, że wypiła tylko trzy piwa. Na miejsce wezwano patrol policji. Badanie alkomatem wykazało 2,73 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.
W trakcie rozmowy ustalono, że kobieta była w tzw. ciągu alkoholowym - piła piąty dzień z rzędu. Tymczasem jej dzieci wyglądały na brudne i mocno zaniedbane. Młodsze miało oznaki jakieś choroby skórnej będące efektem braku należytej higieny. Matka nie kryła, że jej córka cierpi na wady rozwojowe i chorobę serca, nie umiała jednak tej choroby konkretnie nazwać.
Pijana kobieta prosiła, aby skontaktować się z babcią dzieci. Funkcjonariusze zadzwonili do niej informując o całym zajściu. Rozmówczyni obiecała im, że w ciągu kwadransa przyjedzie do parku i zaopiekuje się wnuczkami oraz córką.
Babcia podpisała oświadczenie, w którym zobowiązała się do opieki i nadzoru nad dziećmi oraz ich matką. Nie ukrywała, że jej córka ma problemy z nadużywaniem alkoholu, a to nieustannie skutkuje nieprawidłową opieką nad dziećmi.
Strażnicy oraz policjanci poinformowali o zaistniałej sytuacji sąd rodzinny i opiekuńczy.