Marta Kaczyńska wejdzie do wielkiej polityki?
W ciągu niespełna dwóch lat, które pozostały do eurowyborów, Marta Kaczyńska musi zdecydować, czy wejdzie do wielkiej polityki - czytamy w najnowszym "Newsweeku".
08.10.2012 | aktual.: 08.10.2012 11:43
Jak zwraca uwagę tygodnik, Marta Kaczyńska budzi powszechną sympatię pisowskiego ludu. Zdaniem Michała Kamińskiego "jako córka prezydenta, młoda i inteligentna, ma potężny potencjał wyborczy". - Widzę w niej pomysł PiS na najbliższe eurowybory, bo tam już nie ma żadnych innych znanych twarzy. Pozostaje otwarte pytanie, czy ona tego chce? - zaznacza były spin doktor PiS .
Gazeta przypomina początki związku Marty Kaczyńskiej z polityką, do której trafiła przez przypadek w 2005 roku. Figurowała na plakatach wyborczych w potyczce z Donaldem Tuskiem jej ojca Lecha Kaczyńskiego. Tygodnik cytuje jednak późniejsze słowa Marii Kaczyńskiej, mamy Marty. - Polityka ją nuży - mówiła.
Od prezydenckiej kampanii 2010 r. trwają spekulacje, czy i kiedy Marta wejdzie do wielkiej polityki. Jej drugi mąż Marcin Dubieniecki stawiał sprawę jasno: "w PiS nie może być dyskusji, czy Marcie Kaczyńskiej należy się miejsce na listach, czy nie. Marta Kaczyńska powinna dostać jedynkę, jeśli by tylko tego zapragnęła". Sama zainteresowana - w odniesieniu do wyborów parlamentarnych napisała - "jestem córką i bratanicą polityka, jak każdy obywatel interesuję się sprawami naszego kraju. Nie czyni mnie to jednak politykiem". Jednak Paweł Poncyljusz uważa, że "to nie do końca prawda".
Jak zwraca uwagę tygodnik, Marta wypowiada się ostro i na wiele tematów. "Mówi, kto ma prawo do spuścizny po jej ojcu, kto dobrze służy Polsce, kto jest patriotą, a kto zdrajcą. I robi to bez większych zahamowań, stając się czasami bardziej radykalna niż jej stryj" - czytamy. "Newsweek" puentuje: "wybory do Parlamentu Europejskiego odbędą się za dwa lata. PiS już szuka potencjalnych kandydatów. Kapitałem Marty jest jej nazwisko. Mało? Akurat w wypadku tego nazwiska całkiem sporo",