"Marionetka Putina". Mocne słowa eksperta o rozmowach na Kremlu

Rosyjski dyktator Władimir Putin i wysłannik Donalda Trumpa Steve Witkoff po południu w Moskwie odbędą rozmowy dotyczące Ukrainy. Spotkanie nastąpi już po negocjacjach amerykańsko-ukraińskich na Florydzie. - Putin nadal będzie obstawał przy swoim - ocenia w Wirtualnej Polsce prof. Daniel Boćkowski, profesor Uniwersytetu w Białymstoku i ekspert od spraw bezpieczeństwa.

Według prof. Daniela Boćkowskiego, Władimir Putin traktuje SteveWedług prof. Daniela Boćkowskiego Władimir Putin traktuje Steve'a Witkoffa jako marionetkę
Źródło zdjęć: © AFP, PAP, POOL | Szymon Pulcyn
Sylwester Ruszkiewicz

- Steve Witkoff leci do Moskwy, wiedząc, co powiedział kilka dni temu Władimir Putin, który podkreślił kolejny raz, że jego warunki zakończenia wojny się nie zmieniły. Nie sądzę, żeby po wtorkowych rozmowach nastąpiło jakieś cudowne odwrócenie się ról. Putin nadal będzie obstawał przy swoim - mówi Wirtualnej Polsce prof. Daniel Boćkowski, polski historyk, profesor Uniwersytetu w Białymstoku i Instytutu Historii im. Tadeusza Manteuffla PAN w Warszawie.

Rozmowy mają rozpocząć się po godz. 15 czasu polskiego. W spotkaniu weźmie też udział zięć prezydenta Trumpa, Jared Kushner, który pełnił funkcję zewnętrznego doradcy w rozmowach dyplomatycznych.

"Można się spodziewać wszystkiego". Eksperta przed spotkaniem w Moskwie

Wizytę Witkoffa na Kremlu poprzedziły dwudniowe amerykańsko-ukraińskie rozmowy. Według rzeczniczki Białego Domu Karoline Leavitt po spotkaniu "projekt porozumienia pokojowego został w znacznym stopniu dopracowany". - Nasza administracja jest w tej sprawie bardzo optymistyczna - mówiła Leavitt. Zdaniem prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, najnowsza wersja planu porozumienia może być postrzegana jako "konstruktywna". Przyznał jednak, że "największym wyzwaniem" będą rosyjskie żądania terytorialne.

I właśnie na tym skupia się przed wtorkowymi rozmowami w Moskwie światowa opinia publiczna. Najbardziej sporne kwestie są dwie - oddanie przez Kijów terytoriów okupowanych przez Rosję oraz gwarancje bezpieczeństwa dla Ukrainy. Wciąż powraca też ujawnione przez agencję Bloomberg nagranie rozmowy, w której Witkoff radził doradcy Putina Kiriłłowi Dmitrijewowi, jak wpłynąć na Trumpa przed rozmową z Zełenskim. Sugerował, by Putin zadzwonił do prezydenta USA.

- Między nami, ja wiem, czego wymaga zawarcie układu pokojowego. Donieck i może wymiana terytoriów gdzieś. Ale mówię, że zamiast tak mówić, rozmawiajmy z większą nadzieją, bo myślę, że dotrzemy tak do porozumienia - mówił Witkoff podczas rozmowy.

Według prof. Boćkowskiego wizyta Witkoffa w Moskwie to kolejny odcinek tej samej gry, która toczy się od dłuższego czasu.

- Gra, w której z jednej strony Trump próbuje pozostać tym, który wymusi pokój. A z drugiej strony, Rosja gra w swoją ulubioną grę, czyli rozgrywania wszystkich, oszukiwania, napuszczania wzajemnie na siebie i próbowania ugrania z tego jak najwięcej - mówi prof. Boćkowski.

W jego ocenie ujawnione nagrania nie odkrywają niczego zaskakującego.

- Rosjanie zawsze starali się znaleźć ludzi, którzy są dobrzy do łatwego rozgrywania. A do tego ekipa Trumpa jest prorosyjska i w zakończeniu wojny widzi swój interes - dodaje ekspert.  

I jak zaznacza, w przypadku Witkoffa dochodzi jeszcze fascynacja Rosją.

- Doradca Trumpa nie dość, że nie jest politykiem czy dyplomatą tylko biznesmenem i handlowcem, to szybko ulega fascynacji Putinem. To nie jest zwykły wyjazd na Kreml. Już samo miejsce robi wrażenie. A kiedy rosyjski dyktator przyjmuje cię osobiście w pałacu, wchodzi się w te przestrzenie, kiedy się czuje potęgę i przepych, to łatwo się ulega iluzji, że jest się częścią tego. To stare triki, które Rosjanie opanowali do perfekcji - uważa prof. Boćkowski.

Rozmowy USA-Ukraina. Trump odniósł się do afery korupcyjnej

Przypomnijmy, że na podstawie nagrań rozmów Witkoffa z doradcą Putina Jurijem Uszakowem, a także tego ostatniego z rosyjskim wysłannikiem Kiriłłem Dmitrijewem, okazało się, że tzw. amerykański plan pokojowy z 28 punktami opierał się niemal wyłącznie na rosyjskich żądaniach. Na jednym z nagrań słychać Witkoffa, który radzi Rosjanom, co mają zrobić, by przeforsować swoje postulaty.

- Pamiętajmy, że Witkoff jest tylko i wyłącznie posłańcem. Tak naprawdę decyzje zapadają w głowie Trumpa. A jak amerykański prezydent instruuje swojego doradcę, tego nie wiemy. Trump nie lubi dyplomacji i nie wierzy dyplomatom. Woli takiego zadaniowca jak Witkoff. A Kreml to skrzętnie wykorzystuje - ocenia prof. Boćkowski.

Według eksperta Witkoff jest takim "gościem", który ma polecieć do Moskwy i przywieźć Trumpowi informacje ze strony Rosji.

- Ma zameldować, co osiągnął, przedstawić dossier. Amerykański prezydent wysyła swojego doradcę do Moskwy, bo chce mieć kogoś na bieżąco w Rosji. Teraz jest taki moment, że wszyscy rozmawiają ze wszystkimi. USA z Rosją i z Ukrainą, Ukraina z Europą i USA - przypomina rozmówca Wirtualnej Polski.

Według BBC Putin nie zamierza rezygnować ze swoich żądań, będących warunkiem zakończenia wojny w Ukrainie. Rosyjski dyktator stwierdził, że Rosja złoży broń tylko wtedy, gdy wojska Kijowa wycofają się z terytoriów, do których roszczenia zgłasza Moskwa. Putin od dawna zabiega o prawne uznanie terytoriów ukraińskich zajętych przez Rosję.

Kilka dni temu rosyjski przywódca - rozmawiając z dziennikarzami - podczas podróży do Kirgistanu oskarżył Kijów o chęć walki "do ostatniego Ukraińca". Stwierdził, że Rosja jest w zasadzie na to gotowa, a na polu walki ma przewagę.

- Jeśli się nie wycofają, osiągniemy cele siłą zbrojną - powiedział Putin, cytowany przez BBC.

- Witkoff leci do Moskwy, wiedząc, co powiedział kilka dni temu Putin. Rosyjski prezydent podkreślił, że jego warunki zakończenia wojny się nie zmieniły. Nie sądzę, żeby po wtorkowych rozmowach nastąpiło jakieś cudowne odwrócenie się ról. Putin nadal będzie obstawał przy swoim - komentuje prof. Boćkowski.

Jego zdaniem Putin, jeżeli będzie chciał naprawdę rozmawiać, to jedynie z Trumpem.

- Dla Putina Witkoff jest marionetką, z którą można się pobawić - zauważa rozmówca WP.

I podobnie jak BBC podkreśla, że Kreml chce nadal prawnego uznania podbitych ukraińskich terytoriów.

- Nie tylko przez Stany Zjednoczone, ale przez Zachód i wiele innych państw na świecie. A to oznacza jedno: potwierdzenie, że Rosja jako agresor ma prawo podbijać sobie terytoria innych państw. NATO się nie zgodzi. Nie ma mowy - ocenia prof. Boćkowski.

I jak ocenia, Rosjanie oczywiście będą kusić amerykańskich inwestorów robieniem interesów po zakończeniu wojny na warunkach Kremla.

- Natomiast czy to zadziała jako wielka "marchewka"? Zobaczymy. W takich rozmowach zawsze skuteczniejszy jest "kij", wtedy można wynegocjować i ugrać więcej - puentuje ekspert.

Sylwester Ruszkiewicz, dziennikarz Wirtualnej Polski

Najciekawsze śledztwa, wywiady i analizy dziennikarzy WP. Konkretnie i bez lania wody. Nie przegapisz tego, co najważniejsze!

Wybrane dla Ciebie
Napięcia na Morzu Czarnym. Putin straszy "radykalną odpowiedzią"
Napięcia na Morzu Czarnym. Putin straszy "radykalną odpowiedzią"
Burza w sieci. Komentują prezydenckie weto
Burza w sieci. Komentują prezydenckie weto
Nawrocki uderzył w psy na łańcuchach. Dosadny komentarz Tuska
Nawrocki uderzył w psy na łańcuchach. Dosadny komentarz Tuska
Putin: Europa dąży do zablokowania procesu pokojowego
Putin: Europa dąży do zablokowania procesu pokojowego
Amerykanie z wizytą na Kremlu. Zięć Trumpa spacerował po Placu Czerwonym
Amerykanie z wizytą na Kremlu. Zięć Trumpa spacerował po Placu Czerwonym
Ścigali go od dawna. Pięć listów gończych i magazyn kart SIM
Ścigali go od dawna. Pięć listów gończych i magazyn kart SIM
Projekt Nawrockiego oburzył rolników. "Przeciwko rozwojowi na krzywdzie ludzkiej"
Projekt Nawrockiego oburzył rolników. "Przeciwko rozwojowi na krzywdzie ludzkiej"
Miały być dwa dni i spotkanie z Orbanem, ale nie będzie. Podano plan wizyty
Miały być dwa dni i spotkanie z Orbanem, ale nie będzie. Podano plan wizyty
Sikorski pokazał list do prezydenta. "Bez odpowiedzi"
Sikorski pokazał list do prezydenta. "Bez odpowiedzi"
Odszkodowania dla ofiar napaści Niemiec. Rząd jeszcze nie ma kwoty i "wywiera presję"
Odszkodowania dla ofiar napaści Niemiec. Rząd jeszcze nie ma kwoty i "wywiera presję"
Zniknęła w 1945 roku. Rzeźba z hitlerowskiego obiektu odnaleziona
Zniknęła w 1945 roku. Rzeźba z hitlerowskiego obiektu odnaleziona
PE zajmie się Romanowskim. Joński: "W trybie pilnym"
PE zajmie się Romanowskim. Joński: "W trybie pilnym"
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja serwisu Wiadomości