Marines zdobyli centrum Nadżafu
Oddziały amerykańskich marines zajęły centrum Nadżafu - podała agencja Reutera. Według cytowanych przez nią naocznych świadków, amerykańska piechota morska zamknęła całkowicie dostęp do szyickich sanktuariów, gdzie ukrywają się bojówki szyickich radykałów z Armii Mahdiego.
12.08.2004 | aktual.: 12.08.2004 11:16
Broniące się w starej części Nadżafu oddziały szyickiego radykała Muktady al-Sadra wykluczyły jednak możliwość złożenia broni. Walczyśmy z siłami amerykańskimi przez osiem dni. Będziemy z nimi walczyć dalsze osiem. Jesteśmy gotowi odeprzeć wszelkie ataki na nasze pozycje - powiedział rzecznik Sadra, Ahmed al-Szibani.
Od rana z patrolujących ulice Nadżafu amerykańskich pojazdów wojskowych przez megafony nadawany był po arabsku komunikat o operacji: "Do mieszkańców Nadżafu: Siły koalicyjne oczyszczają miasto z Armii Mahdiego".
Uciekają mieszkańcy
Od rana z Nadżafu uciekają tysiące mieszkańców. W mieście słychać odgłosy ciągłego ognia artyleryjskiego. Nad centrum krążą amerykańskie śmigłowce. Nad miastem unoszą się kłęby dymów.
Major David Holahan z 4. pułku piechoty morskiej powiedział przed atakiem agencji Associated Press: Rozpoczęła się główna operacja, której celem jest likwidacja milicji sadrystów.
Siły amerykańskie i irackie o świcie zablokowały dostęp do szyickiego sanktuarium - mauzoleum imama Alego w starej części Nadżafu.
Gubernator pozwolił?
W ofensywie przeciwko sadrystom, w której biorą udział tysiące żołnierzy, główne uderzenie poprowadzą siły irackie - pisze agencja Associated Press. Według tego źródła, główna rola Irakijczyków w natarciu ma wyciszyć ewentualne gniewne reakcje irackich szyitów, gdyby doszło do uszkodzenia znajdujących się w starej części Nadżafu głównych szyickich sanktuariów. W świętych meczetach oraz na pobliskim cmentarzu muzułmańskim ukrywają się główne siły sadrystów.
Amerykańskie koła wojskowe jeszcze w poniedziałek informowały o otrzymaniu bezprecedensowej zgody gubernatora Nadżafu Adnana al- Zorfiego na wejście wojsk na teren mauzoleum imama Alego, gdzie koncentrują się sadryści. Irackie źródła nie potwierdziły informacji o zgodzie gubernatora.
Demonstracje w Basrze
W środę sadryści po raz kolejny zagrozili, iż w razie ofensywy na ich pozycje w Nadżafie wysadzą w powietrze ropociągi na południu Iraku. Podobne pogróżki w poniedziałek spowodowały ograniczenie niemal o połowę eksportu irackiej ropy tą drogą.
Tysiące szyitów rano wyszły na ulice Bagdadu i Basry, by zaprotestować przeciwko operacji sił USA w Nadżafie. Niech żyje al-Sadr. Amerykanie i Alawi to niewierni! - skandowali demonstranci w Basrze.