PolskaMarcinkiewicz: PiS stał się partią ludową

Marcinkiewicz: PiS stał się partią ludową

Według byłego premiera Kazimierza Marcinkiewicza, byli wiceprezesi PiS raczej nie pozostaną w tej partii. PiS przestał być partią konserwatywną, stał się absolutnie partią ludową, zaszedł bardzo daleko na prawo - oświadczył Marcinkiewicz.

Marcinkiewicz: PiS stał się partią ludową
Źródło zdjęć: © WP.PL

10.12.2007 | aktual.: 10.12.2007 11:32

Według byłego premiera, Kazimierz Ujazdowski, Ludwik Dorn i Paweł Zalewski raczej odejdą z PiS. Obawiam się, że będą dalej wyrzucani poza margines, a to nie jest dla Polski dobre dlatego, że PiS przestał być partią konserwatywną, stał się absolutnie partią ludową, zaszedł bardzo daleko na prawo. Platforma Obywatelska jest partią liberalno-konserwatywną, więc polscy konserwatyści, którzy cieszą się pewnym poparciem społecznym, w moim przekonaniu będą szukali swojego wyrazu politycznego i na pewno go znajdą - podkreślił Marcinkiewicz w radiu RMF FM.

Pytany o ewentualne reformy w _PiS odparł, iż ma nadzieję, że sobotni kongres tej partii może być początkiem "jakiegoś fermentu". Zaznaczył jednak, że PiS jest partią Jarosława Kaczyńskiego. _Tam nie ma decyzji personalnej, finansowej, politycznej ani jakiejkolwiek innej, której nie podejmowałby Jarosław Kaczyński. W związku z tym trudno się spodziewać, żeby w takiej partii Jarosław Kaczyński nie uzyskiwał ponad 80 czy nawet 90% poparcia - powiedział.

Marcinkiewicz pytany o plany dotyczące utworzenia nowej partii nie udzielił jednoznacznej odpowiedzi. Podkreślił, że stworzenie jej dziś w Polsce jest "prawie niemożliwe". Nie mniej jednak jak nie będzie innego wyjścia, jak polska myśl konserwatywna nie znajdzie swojego miejsca, to będzie trzeba także rozważyć tego rodzaju rozwiązanie - powiedział.

Były premier dodał także, że "od czasu do czasu" spotyka się z Rokitą, "stale" rozmawia z Ujazdowskim. Zaznaczył jednocześnie, że "jest również w kontakcie" z premierem Donaldem Tuskiem i wicepremierem Grzegorzem Schetyną.

Odnosząc się do medialnych doniesień o planach powierzenia mu funkcji szefa komitetu organizacyjnego Euro 2012, Marcinkiewicz oświadczył, że do maja 2008 r., a być może 2009 r., pozostanie w Europejskim Banku Odbudowy i Rozwoju. Nie poszukuję pracy - dodał.

Pytany o to, czy Mariusz Kamiński powinien zostać odwołany z funkcji szefa Centralnego Biura Antykorupcyjnego, odpowiedział, że zawiódł się na nim. Byłem przekonany, że Mariusz Kamiński jest człowiekiem całkowicie niezależnym, to znaczy niepodatnym na podpowiedzi, a może i więcej niż podpowiedzi innych osób. Wydaje mi się, że nie wytrzymał tego naporu - powiedział b. premier.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)