Marcin Kierwiński wygrał proces z PiS. "Nie zakneblują opozycji"
PiS przegrało w sądzie z Marcinem Kierwińskiem, sekretarzem generalnym PO, w sprawie warszawskiej reprywatyzacji. Chodziło o wypowiedzi polityka po serii artykułów "Gazety Wyborczej" o spółce "Srebrna". Wyrok skomentował w sieci polityk, twierdząc, że "PiS nie zaknebluje opozycji".
Partia Prawo i Sprawiedliwość pozwała polityka PO za naruszenie dóbr osobistych za jego komentarze po serii artykułów "GW". "Stołeczna" opublikowała wtedy m.in. listy wysłane z aresztu przez Jakuba R., byłego wiceszefa stołecznego BGN.
Oskarżał on w nich: koordynatora służb specjalnych - Mariusza Kamińskiego, jego zastępcę - Macieja Wąsika oraz Ernesta Bejdę - aktualnego szefa CBA o to, że ci namawiali go do wspólnych interesów.
Po tych publikacjach z 2018 roku Marcin Kierwiński pytał o spółkę "Srebrna" i związki ludzi PiS z warszawską reprywatyzacją.
PiS przegrało w sądzie z Marcinem Kierwińskim
PiS domagało się od Marcina Kierwińskiego przeprosin za jego wypowiedzi. Zażądano także od niego wpłacenia 30 tysięcy złotych na cele charytatywne.
O zakończeniu sprawy poinformowało biuro prasowe Koalicji Obywatelskiej. "Sekretarz Generalny Platformy Obywatelskiej Marcin Kierwiński wygrał z Prawem i Sprawiedliwością proces przed Sądem Okręgowym w Warszawie w sprawie reprywatyzacji" - przekazano.
Do wyroku odniósł się także Kierwiński. Na Twitterze napisał on: "Wygrałem proces sądowy z PiS! Ich powództwo ws. moich pytań o spółkę Srebrna i aferę reprywatyzacyjną oddalone w całości. Interes społeczny wymaga, aby żądać od PiS wyjaśnień ws. spółki Srebrna i jej powiązań. Nadal będę zadawał pytania w tych sprawach. PiS nie zaknebluje opozycji".
Sąd uznał, że wypowiedzi polityka nie miały charakteru bezprawnego, a interes społeczny. Uzasadnia to stawianie pytań przez niego w powyższych sprawach. "Zaś władza musi liczyć się z krytyką" - napisano w komunikacie KO.