PolskaMarcin Horała ogłasza postęp w CPK. W Baranowie nie wierzą, że samoloty polecą za ich życia

Marcin Horała ogłasza postęp w CPK. W Baranowie nie wierzą, że samoloty polecą za ich życia

Państwowa firma Krajowy Zasób Nieruchomości zaoferuje grunty na zamianę i wybuduje domy dla mieszkańców Baranowa. Ci zaś mieliby wynieść się ze swoich domostw, by zrobić miejsce dla Centralnego Portu Komunikacyjnego. Jak dowiaduje się WP, w Baranowie i okolicach jest mało chętnych na dobrowolną zamianę.

Protest przeciwko budowie Centralnego Portu Komunikacyjnego.
Protest przeciwko budowie Centralnego Portu Komunikacyjnego.
Źródło zdjęć: © Agencja Gazeta | Maciek Jaźwiecki
Tomasz Molga

29.09.2021 20:36

- To tylko propagandowe zagrania pana ministra Horały, które mają uzasadnić jego pensję i miliony złotych wydane na pensje pracowników Centralnego Portu Komunikacyjnego. Chętnych na wyprowadzkę jest niewielu - komentuje w rozmowie z WP przedstawicielka inicjatywy "NIE dla projektów CPK w całej Polsce".

Jej zdaniem, jedynie mieszkańcy, znajdujący w trudnej sytuacji życiowej wyrazili wstępne zainteresowanie sprzedażą lub wymianą swoich nieruchomości z państwowym inwestorem CPK. - To sytuacje, gdzie jest spadek, który rodzina chce sprzedać, albo doszło do rozwodu i podziału majątku. Są osoby, które przed ogłoszeniem budowy nosiły się z zamiarem sprzedaży działek, a teraz jedynym kupującym może być CPK - dodaje rozmówczyni.

Nie wierzą że CPK w ogóle powstanie

Jak dotąd właściciele około 200 nieruchomości zgłosili się do tzw. Programu Dobrowolnych Nabyć - podała spółka. Miejscowi radni Paweł Bućko i Robert Pindor, uważają, że świadczy to o znikomym zainteresowaniu ofertą inwestora.

Według uzyskanych przez nich danych z gminnych rejestrów do wykupu i wywłaszczenia jest 750 gospodarstw rolnych, 300 firm, jeden kościół z cmentarzem, około 1200 siedlisk (budynków mieszkalnych), a liczba zameldowanych osób w nieruchomościach przekracza 7 tysięcy.

- Większość osób po prostu nie wierzy, że dojdzie do realizacji CPK albo, że nie stanie się to za ich życia. Ponadto CPK nie oferuje godziwych wycen. Chcą kupować tereny po cenie gruntów rolnych, nie uwzględniając wzrostu wartości tych nieruchomości - tłumaczy niechęć do sprzedaży Robert Pindor z rady społecznej ds. CPK.

Centralny Port Komunikacyjny. Marin Horała ogłasza kolejny krok

W środę Marcin Horała, rządowy pełnomocnik ds. budowy CPK poinformował o porozumieniu z Krajowym Zasobem Nieruchomości (KZN). To państwowy podmiot, który mieszkańcom z terenu planowanej inwestycji ma zaoferować działki lub domy na zamianę. KZN miałoby nawet zbudować osiedle z domami dla mieszkańców z terenu planowanego lotniska.

W październiku ankieterzy wynajęci przez Centralny port Komunikacyjny ruszą w teren, żeby ustalić ilu mieszkańców będzie zainteresowanych dobrowolnymi przenosinami. Gdzie? Tego jeszcze nie wiadomo. Za ile? Nie wiadomo. Kiedy? Tu pada jedyna przybliżona data, około 2023 roku. Na ten rok poseł Horała zaplanował wbicie pierwszej łopaty na budowie CPK.

Ankieterów prawdopodobnie czeka rozczarowanie. - O tym, że trwają poszukiwania nieruchomości zamiennych dla mieszkańców i rolników słyszymy od ponad 3 lat. Jeśli coś się w tym kierunku dzieje, to dobrze. Takie nieruchomości zamienne są rzeczywiście konieczne, jeśli ktoś myśli o przejmowaniu gruntów i domów na większą skalę. Samo podpisanie umowy intencyjnej z KZN to fakt bardziej marketingowy niż krok do przodu. Komentować i oceniać będzie można listę zaproponowanych nieruchomości, ich lokalizacje - mówi Robert Pindor.

Jak dowiaduje się WP, do ostatniej chwili bronić się przed wyprowadzką będą rolnicy. - Szykowana jest grabież dobytku w zamian za nieokreślone odszkodowanie. Nie wyobrażam sobie, że najlepsze żyzne ziemie rolne na Mazowszu zostaną zabetonowane pod lotnisko. To absurd! - mówi nam jeden z nich. W sierpniu i na początku września rolnicy protestowali przeciwko CPK. Blokowano drogę krajową w Wiskitkach (woj. mazowieckie).

Przypomnijmy, że według twórców Centralnego Portu Komunikacyjnego nadal aktualny jest plan, jakoby pierwszy samolot miał wystartować stamtąd w 2027 roku. Spółka CPK poinformowała w ostatnim raporcie, ze w związku z intensywną działalnością organizacyjną zatrudnia ponad 250 osób. Koszty przygotowań do inwestycji wyniosły w 2020 roku 51 mln. Z tego pensje dla zatrudnionych fachowców wyniosły 33,5 mln zł, a koszty doradztwa związanego z inwestycją przekroczyły 10 mln.

Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że wkrótce CPK ma poinformować o pierwszej transakcji zakupu nieruchomości pod lotnisko.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (328)