Małgorzata Kidawa-Błońska: protest nauczycieli niepotrzebny
Związek Nauczycielstwa Polskiego zapowiada na 18 kwietnia wielki protest w Warszawie. Postulaty nauczycieli to podwyżki płac, poprawa warunków pracy oraz zaprzestanie przekazywania szkół podmiotom prywatnym. Rzeczniczka rządu Małgorzata Kidawa-Błońska wyraziła nadzieję, że nauczyciele zrozumieją, iż protest jest niepotrzebny.
Kidawa-Błońska pytana, czy premier Ewa Kopacz spotka się z nauczycielami, odparła, że rozmowy prowadzi minister edukacji Joanna Kluzik-Rostkowska.
Przypomniała, że nauczyciele są jedyną grupą zawodową, która w ostatnich latach otrzymała podwyżki. - Wszyscy chcieliby, aby podwyżki były większe, ale mamy realny budżet i trzeba go realizować - zaznaczyła. Wyraziła nadzieję, że minister edukacji uda się w tej sprawie przekonać nauczycieli.
15 tys. osób w stolicy
ZNP zapowiada, że na kwietniową manifestację do Warszawy może przyjechać nawet 15 tysięcy osób. Mają protestować przed sejmem, kancelarią premiera oraz przed gmachem Ministerstwa Edukacji Narodowej.
Po raz ostatni płace zasadnicze nauczycieli wzrosły we wrześniu 2012 r. (w zależności od ich stopnia awansu zawodowego od 83 zł do 114 zł). W efekcie wynagrodzenie zasadnicze nauczycieli wynosi brutto: stażysty - 2265 zł, nauczyciela kontraktowego - 2331 zł, nauczyciela mianowanego - 2647 zł, nauczyciela dyplomowanego - 3109 zł. * Zobacz również wideo: Trzy tysiące nauczycieli bez pracy*