Makabra na Mokotowie. 30‑latek chciał zabić ojca
Rodzinna kłótnia ma warszawskim Mokotowie mogła się zakończyć tragedią. 30-latek pobił ojca, zaatakował go także nożem, po czym okręcił gaz i zostawił rannego mężczyznę w mieszkaniu.
11.03.2015 | aktual.: 11.03.2015 11:16
W ubiegły piątek 30-letni Piotr B. razem ze swoją znajomą Eweliną O. pojawił się w mieszkaniu ojca ok. godz. 23.00.
Dość szybko doszło do sprzeczki, podczas której 30-latek zaczął bić 59-latka. Piotr B. prawdopodobnie zadał mu cios nożem, a potem pozostawił nieprzytomnego w mieszkaniu, z zapalonym palnikiem na kuchence gazowej. Kobieta miała w trakcie tego zdarzenia przebywać w sąsiednim pokoju.
Informacja o tym, że w mieszkaniu, w którym ulatnia się gaz znajduje się ranny mężczyzna, dotarła do policjantów nad ranem, kiedy pojawili się tam pracownicy pogotowia gazowego. Na miejsce została wezwana karetka, która przewiozła 59-latka do szpitala.
Syn rannego mężczyzny i jego znajoma zostali zatrzymani następnego dnia. Zostali doprowadzeni do prokuratury, gdzie obydwoje usłyszeli zarzuty. 27-letnia Ewelina O. odpowie za to, że nie wezwała pomocy do pokrzywdzonego mężczyzny, za co grozić jej kara do 3 lat więzienia.
30-letni Piotr B. usłyszał zarzut za usiłowanie zabójstwa. Prokurator wystąpił z wnioskiem o jego tymczasowe aresztowanie, do którego sąd się przychylił. Teraz może mu grozić kara nawet dożywotniego pozbawienia wolności.