"Magdalena Żuk padła ofiarą przestępstwa". Rodzina walczy o prawdę

Pełnomocnicy rodziny Magdaleny Żuk są przekonani, że Polka została zamordowana w Egipcie. – Wskazują na to dowody i wyniki sekcji zwłok – mówi Wirtualnej Polsce mec. Paweł Jurewicz.

"Magdalena Żuk padła ofiarą przestępstwa". Rodzina walczy o prawdę
Źródło zdjęć: © Facebook.com
Magda Mieśnik

16.09.2019 | aktual.: 16.09.2019 15:16

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Z ostatnich doniesień mediów wynika, że w organizmie Magdaleny Żuk wykryto egipski narkotyk z grupy khat. Takie informacje przekazała Polsatowi rodzina Polki. Jej telefon miał się też logować 20 km od lądu, a obrażenia ciała mogą wskazywać, że do śmierci kobiety ktoś się przyczynił.

- Znam wyniki sekcji zwłok i cały materiał dowodowy. Na tej podstawie mogę powiedzieć, że Magdalena Żuk padła ofiarą ciężkiego przestępstwa. Na pewno nie było to samobójstwo wywołane rzekomą chorobą psychiczną. Nie mogę mówić o szczegółach, bo wiąże mnie tajemnica śledztwa – mówi mec. Jurewicz.

Adwokat twierdzi, że upadek z okna egipskiego szpitala miał zatuszować powstałe wcześniej obrażenia. - Wszystko służyło tylko temu, by zatrzeć inne ślady – przekonuje. Polska prokuratura ma związane ręce, ponieważ władze Egiptu do tej pory nie przekazały najważniejszych dokumentów z sekcji zwłok Magdaleny Żuk.

- Egipt żyje z turystyki. Jaki ma interes w tym, by tak długo nie wydawać Polsce dokumentów ze śledztwa? Jeśli nie mieliby nic do ukrycia, to wszystko by nam przesłali. To nie jest naturalne – mówi Jurewicz.

Prokuratura Okręgowa w Jeleniej Górze od dwóch lat prowadzi śledztwo w sprawie śmierci Magdaleny Żuk.

Na temat doniesień dotyczących obecności narkotyków w organizmie Magdaleny Żuk prokuratura nie chce się na razie wypowiadać. – W najbliższym czasie wydamy komunikat w tej sprawie – mówi Wirtualnej Polsce prok. Tomasz Czułowski z Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze..

27-letnia Magdalena Żuk ze Zgorzelca samotnie poleciała do Egiptu. Tam zaczęła się dziwnie zachowywać, dlatego przewieziono ją do szpitala, ale odmówiła badań. Została wymeldowana i rezydent odwiózł ją na lotnisko. Z powodu złego stanu zdrowia nie wpuszczono jej jednak do samolotu. Nie przyjęto jej również ponownie do hotelu. Na nagranej przez jej chłopaka Markusa W. rozmowie widać, że jest przestraszona, nie może mówić swobodnie. Dziewczyna ponownie trafiła do szpitala. Miała wyskoczyć z okna. 30 kwietnia 2017 r. zmarła.

Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Komentarze (322)