Ma 84 lata i skoczyła z 3 tysięcy metrów. "Po coś w końcu się żyje!"

Mieszkanka Chrzanowa spełniła swoje największe marzenie: skoczyła ze spadochronem. Wiek jej w tym nie przeszkodził.

Krystyna Gołdzińska marzyła o skoku ze spadochronem
Źródło zdjęć: © Arch. prywatne / Wojciech Gołdziński
Karolina Błaszkiewicz

Krystyna Gołdzińska to energiczna 84-latka. Nie jest typową seniorką, która ze względu na fizyczne ograniczenia rezygnuje z aktywności. Jej wyczyn opisała lokalna gazeta "Przełom", nam udało się porozmawiać z synem pani Krystyny. Jak wyjaśnia, początkowo miał skakać tylko on. – Rodzinka ufundowała skok na moją 60-kę. Oczywiście chciała też przy nim być. Mama jest dla mnie najważniejszą osobą, więc ona również była na lotnisku – opowiada pan Wojciech. – Niestety, ze względu na pogodę, musiałem zrezygnować. Widziałem jednak, jak mamę to zafascynowało. Kiedy warunki były już lepsze, spytała czy też może skoczyć. Poszedłem do instruktorów. I zgodzili się – dodaje.

Na pytanie, czy nie martwił się o to, jak mama zniesie skok, odpowiada, że tak. – Niewiele trzeba, żeby człowiek sobie krzywdę zrobił, ale ona jest odważną, pełną wigoru osobą – przekonuje. 84-latka skoczyła tego samego dnia, co jej syn. Akurat zwolniło się miejsce. – Mama dostała fantastycznego instruktora, opiekuńczego, no giganta skoków. Tak ją poprowadził, że wszystko odbyło się bez problemu. Mama mówi, że skoczyłaby jeszcze raz, na spokojnie – śmieje się pan Wojciech.

Obraz
© Arch. prywatne / Wojciech Gołdziński

Podkreśla, że pani Krystyna to bardzo aktywna osoba, potrafi nawet grać na Playstation. – Ona idzie z postępem, z młodymi ludźmi do przodu. Ma taki charakter jak moja babcia, może ja trochę odziedziczyłem po niej też odwagi życiowej – stwierdza. – Mama się cieszy, że ludzie z zewnątrz zobaczyli, jaka ona jest. Nie żyje w ukryciu. To była dla niej wartość, że nie jest na prostej drodze do czarnej dziury. Spełnia swoje marzenia, bo marzenia są najważniejsze. A jeżeli się spełniają, to jest super – podsumowuje.

Obraz
© Arch. prywatne / Wojciech Gołdziński
Na zdjęciu pani Krystyna i jej syn Wojciech
© Arch. prywatne / Wojciech Gołdziński

Skok pani Krystyny wywołał entuzjazm internautów. "Brawo za odwagę", "Nie ma rzeczy niemożliwych!", "Pokaż to swojemu dziadkowi", "Też to zrobię" – piszą, są pod wrażeniem, że 84-latka wyskoczyła z samolotu na wysokości 3 tys. metrów. – Po coś się w końcu żyje! – powiedziała dziennikarce "Przełomu".

Zobacz także: Parada seniorów - Dojrzali Wspaniali

Wybrane dla Ciebie

Antycyklony nad Europą. W Polsce będzie wyjątkowo sucho
Antycyklony nad Europą. W Polsce będzie wyjątkowo sucho
Zełenski znów rozmawiał z Trumpem. Drugi dzień z rzędu
Zełenski znów rozmawiał z Trumpem. Drugi dzień z rzędu
Izrael podkreśla. To nie koniec działań wojska w Gazie
Izrael podkreśla. To nie koniec działań wojska w Gazie
Awantura w barze w Kijowie. Nagle mężczyzna wyciągnął broń
Awantura w barze w Kijowie. Nagle mężczyzna wyciągnął broń
Mężczyźni wypadli z auta. Tragiczny wypadek na drodze 694
Mężczyźni wypadli z auta. Tragiczny wypadek na drodze 694
"Największy krach w historii". Ostrzeżenie z USA
"Największy krach w historii". Ostrzeżenie z USA
Zaginięcie nastolatków z woj. łódzkiego. Policja prosi o pomoc
Zaginięcie nastolatków z woj. łódzkiego. Policja prosi o pomoc
Sikorski zakpił z Pieskowa. Tak skomentował rosyjską propagandę
Sikorski zakpił z Pieskowa. Tak skomentował rosyjską propagandę
Rosyjskie ataki paraliżują Donieck. Cały region bez prądu
Rosyjskie ataki paraliżują Donieck. Cały region bez prądu
Dofinansują centra psychiatrii. Ministerstwo Zdrowia przedłuża pilotaż
Dofinansują centra psychiatrii. Ministerstwo Zdrowia przedłuża pilotaż
Pakistan zamyka granicę z Afganistanem. Nocna wymiana ognia przy granicy
Pakistan zamyka granicę z Afganistanem. Nocna wymiana ognia przy granicy
"Nie będzie się pan już odzywał". Gorąca atmosfera w studio
"Nie będzie się pan już odzywał". Gorąca atmosfera w studio