Łyżwiński przerwał głodówkę - kosztowała go 250 zł
B. poseł Samoobrony Stanisław Łyżwiński, który
przebywa w łódzkim areszcie śledczym, przerwał głodówkę.
###Galeria
[
]( http://wiadomosci.wp.pl/lyzwinski-uwieziony-w-windzie-6038716470383233g ) [
]( http://wiadomosci.wp.pl/lyzwinski-uwieziony-w-windzie-6038716470383233g )
Łyżwiński uwięziony w windzie
###Galeria
[
]( http://wiadomosci.wp.pl/bohaterowie-seksafery-6038682264584833g ) [
]( http://wiadomosci.wp.pl/bohaterowie-seksafery-6038682264584833g )
Bohaterowie seksafery
Łyżwiński przez cztery dni nie przyjmował posiłków przygotowanych przez areszt na znak protestu przeciwko działaniom prokuratury i sądu. B. poseł w kantynie aresztu dokonał jednak w tym czasie zakupów z własnych środków na ponad 250 zł.
Jak poinformował rzecznik aresztu śledczego Krystian Sobczak głodówka Łyżwińskiego trwała cztery dni. Pan Łyżwiński rozpoczął protest w ubiegły poniedziałek, a zakończył w piątek wieczorem, kiedy przyjął kolację - powiedział Sobczak. Dodał, że Łyżwiński w tym czasie przebywał pod opieką lekarzy, "tak jak każda inna osoba osadzona w areszcie". Według Sobczaka, Łyżwiński czuje się dobrze.
Zdaniem kierownika działu penitencjarnego aresztu majora Jarosława Góry zachowanie posła oceni dyrekcja aresztu. Jeśli uzna, że Łyżwiński przekroczył obowiązujące przepisy, to może go ukarać. Wachlarz kar jest różny, od nagany poprzez zakaz robienia zakupów do zakazu widzenia - powiedział Góra.
Jak dodał, poseł przyznał, iż jego zachowanie ma charakter demonstracyjny i skierowane jest "przeciwko działaniom prokuratury i sądu". Poseł nie chciał jednak mówić o szczegółach, powiedział jedynie o ręcznym sterowaniu prokuratury przez ministra Zbigniewa Ziobrę - powiedział.
Po aresztowaniu posła o "ręcznym sterowaniu" prokuraturą mówiła jego żona - posłanka Wanda Łyżwińska. To jest dzieło ministra sprawiedliwości, który miał stać na straży swobód obywatelskich, prawa do porządku, prawa obywateli do rzetelnego procesu, a w rzeczywistości ręcznie steruje zarówno prokuraturą, jak i sądami - powiedziała na konferencji prasowej.
Adwokat Łyżwińskiego - mec. Wiesław Żurawski zapowiedział, że jeśli postanowienie o aresztowaniu posła zostanie utrzymane w mocy przez sąd odwoławczy, to złoży skargę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Zażalenie na areszt Łyżwińskiego będzie rozpatrywane w środę.
B. działacz Samoobrony trafił do aresztu pod koniec sierpnia. Łódzka prokuratura okręgowa przedstawiła mu łącznie siedem zarzutów, w tym: gwałtu, przyjmowania i żądania korzyści osobistych o charakterze seksualnym, wykorzystania lub usiłowania wykorzystania seksualnego czterech kobiet, nakłaniania Anety Krawczyk do przerwania ciąży oraz podżegania do porwania biznesmena. Zarzuty dotyczą lat 1999-2003. Poseł nie przyznaje się do zarzucanych mu czynów. Grozi mu kara do 10 lat więzienia.
Łyżwiński jest drugim posłem - po byłym łódzkim "baronie" SLD Andrzeju Pęczaku - który trafił do aresztu, po tym jak zgodził się na to Sejm. Zatrzymany w 2004 r. Pęczak przebywał w areszcie ponad 25 miesięcy. Został zwolniony z niego w styczniu 2007 r.