Łukaszenka: chcemy rosyjskich rakiet na Białorusi
Prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenka prowadzi rozmowy z Rosją na temat rozmieszczenia na Białorusi rakiet Iskander. Powiedział o tym w wywiadzie dla amerykańskiego dziennika "Wall Street Journal".
14.11.2008 | aktual.: 14.11.2008 21:38
Łukaszenka powiedział gazecie, że chciałby zbliżenia z Zachodem, ale solidaryzuje się z Rosją w dwóch punktach: konfliktu w Gruzji i amerykańskich planów rozmieszczenia w Europie elementów tarczy antyrakietowej.
Białoruski prezydent powiedział, że "absolutnie popiera" rosyjskie plany rozmieszczenia w Kaliningradzie rakiet Iskander i Rosja zaproponowała także ich zainstalowanie na Białorusi. Jak oświadczył, jeśli nie dojdzie do porozumienia w tej sprawie, Białoruś rozmieści te rakiety u siebie na własną rękę.
- Nawet jeśli Rosja nie da nam tych obiecujących rakiet, kupimy je sami - oznajmił Łukaszenka, dodając, że technologia systemu optycznego i przeciwpożarowego w Iskanderach pochodzi z Białorusi.
- Na razie nie mamy na to funduszy, ale - ujawniam tu naszą tajemnicę - posiadanie takiej broni jest w naszych planach - powiedział.
Rosyjska agencja RIA Nowosti informowała już kilka dni temu o planach możliwego wyposażenia białoruskiej armii w Iskandery.
Poproszony o skomentowanie wywiadu rzecznik Departamentu Stanu USA Robert Wood potwierdził dotychczasowe amerykańskie stanowisko, iż planowana tarcza antyrakietowa nie stanowi dla nikogo zagrożenia.
- Ten system obrony przeciwrakietowej nie jest skierowany przeciwko Rosji, Białorusi lub komukolwiek. Zaprojektowany jest zasadniczo do zapobiegania i przeciwdziałania zagrożeniom rakietowym z regionu Bliskiego Wschodu, szczególnie z Iranu. Jakiekolwiek z tych gróźb w sprawie rozmieszczenia rakiet na teatrze europejskim po prostu nie będą pomocne w odniesieniu do stabilizacji - powiedział rzecznik.