Łukasz Gibała: dzieci z ośrodków opiekuńczo-leczniczych pilnie potrzebują pomocy
Dzieci z ośrodków opiekuńczo-leczniczych pilnie potrzebują pomocy - mówił w "Sygnałach Dnia" w Jedynce poseł Ruchu Palikota Łukasz Gibała. Jego kolega Artur Bramora i działacz Sojuszu Lewicy Demokratycznej Oktawian Kolenda od 10 dni prowadzą w Częstochowie głodówkę, domagając się rozwiązania problemów finansowych ośrodków.
Łukasz Gibała zaznaczył, że ministerstwo zdrowia przeznacza obecnie 85 złotych dziennie na utrzymanie jednego dziecka w ośrodkach opiekuńczo-leczniczych. Głodujący chcą, aby było to 200 złotych. Do ośrodków trafiają ciężko chore i obciążone wadami wrodzonymi dzieci, które nie mają opieki rodzicielskiej. W 11 ośrodkach w całej Polsce jest 80 takich dzieci.
Poseł RP uznał, że zapowiedzi wiceministra zdrowia Sławomira Neumanna, który obiecał zmiany prawne na korzyść ośrodków, są niewystarczające. Na zmiany potrzeba bowiem czasu, a i tak nie rozwiążą one wszystkich problemów.
Gibała przypomniał, że Narodowy Fundusz Zdrowia chce przeznaczyć 60 milionów złotych na budowę swojej siedziby w Kielcach. Starczyłoby to, zdaniem posła, na pokrycie potrzeb ośrodków przez 20 lat. Gibała powiedział, że jest przykre, iż politycy nieraz nie mają czasu, aby pochylić się nad losem zwykłych ludzi, w tym dzieci.
Dodał, że zanim Artur Bramura podjął głodówkę, składał interpelacje poselskie i prowadził rozmowy w NFZ w sprawie ośrodków. Głodówkę podjął rozczarowany nieskutecznością tych działań. Gibała przyznał jednak, że głodówka jest skrajną formą protestu i problemy trzeba rozwiązywać drogą negocjacji.