"Ludzie wyskakiwali z budynku w płonących ubraniach"
Budynek płonął jak pochodnia - relacjonował jeden ze strażaków gaszących pożar hotelu socjalnego w Kamieniu Pomorskim. Jeden ze świadków relacjonował, że na miejscu panował totalny chaos, a ludzie wyskakiwali z budynku w płonących ubraniach.
13.04.2009 | aktual.: 13.04.2009 15:48
Zakończono przeszukiwanie spalonego budynku i ostatecznie ustalono, że w pożarze zginęło 21 osób - poinformował rzecznik Komendy Głównej Straży Pożarnej Paweł Frątczak. Wcześniej straż mówiła o 22 ofiarach. Ponad 20 osób przebywa w szpitalach. Jak dodał Frątczak, ranny jest też jeden strażak, który odniósł obrażenia podczas akcji gaśniczej.
Powiatowy inspektor nadzoru budowlanego w Kamieniu Pomorskim Józef Pakusiński, który przyjechał na miejsce pożaru, powiedział, że budynek został zbudowany na początku lat 70. i służył jako hotel robotniczy, a później jako budynek socjalny.
Parter hotelu był żelbetonowy, a nad nim 2 piętra zbudowane z lekkich ścianek na konstrukcji metalowej. Nie wiadomo czym były wypełnione te ściany. Pożar mógł się szybko rozprzestrzeniać, ponieważ w hotelu było dużo mebli i odzieży - dodał inspektor.
Pakusiński zaznaczył, że nie słyszał, żeby budynek był w złym stanie technicznym. Dodał, że budynek nie był kontrolowany, ponieważ nadzór nie ma takiego obowiązku, jeśli nie ma zgłoszenia.
Daniel Kowaliński ze straży pożarnej w Kamieniu Pomorskim, który przyjechał na miejsce 10 minut po sygnale o pożarze, powiedział, że "budynek płonął jak pochodnia". - 80% budynku było w ogniu - zaznaczył.
- Panował totalny chaos, ludzie wyskakiwali w płonących ubraniach - relacjonowała z kolei kobieta, świadek pożaru, która była na miejscu o godz. 1 w nocy. Inni świadkowie mówili zaś, że słychać było krzyk ludzi, a podczas powiewów wiatru czuć było swąd spalonych ciał.
Zdaniem świadków, akcja strażacka była źle zorganizowana, brakowało też wody w hydrantach.
Po pożarze dolna część budynku zachowała się, zawalił się dach, dwa górne piętra hotelu są pozbawione ścian; widać szczątki mebli, odzieży, wyposażenia.
Pozostałości hotelu są cały czas dogaszane, polewane wodą z dwóch dźwigów, a w środku strażacy przeszukują zgliszcza.
- Mam nadzieję, że nikogo już nie znajdziemy - powiedział Kowaliński.
Według dotychczasowych danych straży pożarnej w wyniku pożaru w Kamieniu Pomorskim życie straciły 22 osoby.