Lublin. Mężczyzna zatłukł młotkiem psa. Dręczyciel usłyszał zarzuty
Mieszkaniec Lublina na śmierć zatłukł swojego psa. 71-letni Henryk K. już usłyszał zarzuty. Policja chce, aby zwyrodnialec jak najszybciej został aresztowany.
71-latek z Lublina tłukł swojego owczarka młotkiem. Bezbronne zwierzę nie przeżyło. Śledczy wystąpią do sądu z wnioskiem o jego tymczasowe aresztowanie. W toku śledztwa, policja ustaliła, że ofiarą przemocy mężczyzny mogła być również jego żona.
Henryk K. zabił psa młotkiem
Mężczyzna zabił swojego psa na przedmieściach Lublina, we Wrotkowie. Jego żona wezwała weterynarza, jednak sama chciała zatuszować winę męża. Wytłumaczyła lekarzowi, że pies wpadł pod samochód. Niestety, stan owczarka podhalańskiego był bardzo poważny. Pies był już ledwo żywy. Weterynarz nie był w stanie go uratować. Aby ulżyć cierpieniu zwierzęcia, lekarz postanowił go uśpić.
Weterynarz wezwał policję w sprawie śmierci owczarka
Kłamstwo co do przyczyny tragicznego stanu psa nie udało się małżeństwu. Weterynarz zorientował się szybko, że przyczyną śmierci nie było potrącenie, a pobicie owczarka. Na miejscu została wezwana policja.
Mieszkaniec Lublina został zatrzymany
71-letni Henryk K. został zatrzymany. Był pijany. Podczas składania zeznań przyznał się do pobicia psa młotkiem. Stwierdził jednak, że zrobił to, bo owczarek podhalański był chory. Policja dowiedziała się, że zatrzymany zabiłby bestialsko psa od razu, ale powstrzymał go krzyk jednego z domowników.
Mężczyzna usłyszał zarzuty dotyczące usiłowania zabicia psa oraz znęcania się nad żoną. Szefowa Prokuratury Lublin-Południe Katarzyna Czekaj w rozmowie z Dziennikiem Wschodnim poinformowała, że Henryk K. groził swojej żonie m.in. pozbawieniem życia.
Źródło: Dziennik Wschodni
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl