Litwini będą bronić języka litewskiego - przed Polakami?
Na Litwie powstaje towarzystwo obrony języka litewskiego, którego głównym zadaniem będzie niedopuszczenie, by w paszportach litewskich nazwiska polskie były zapisywane w formie oryginalnej.
Poseł współrządzącej partii konserwatywnej Gintaras Songaila w oświadczeniu poinformował, że decyzja o powołaniu takiego towarzystwa została podjęta podczas poniedziałkowej konferencji odbywającej się w Sejmie pt. "Współczesne wyzwania wobec języka litewskiego i litewskości".
We oświadczeniu przypomina się, że parlament Litwy odrzucił 8 kwietnia rządowy projekt ustawy o pisowni nazwisk, który m.in. zezwalał litewskim Polakom na zgodny z polskimi zasadami językowymi zapis nazwiska w litewskich paszportach. Przyjął za to w pierwszym czytaniu alternatywny projekt ustawy, m.in. autorstwa posła Songaily, który przewiduje poprawny zapis nazwiska jedynie jako uzupełniający, na dalszych stronach paszportu. Drugie czytanie tego projektu zaplanowane jest na początek czerwca.
Obrońców języka litewskiego niepokoi jednak fakt, że w parlamencie zarejestrowane są już poprawki do tego projektu ustawy umożliwiające jednak zapis nazwiska nielitewskiego w formie poprawnej już na głównej stronie paszportu. Autorami tych poprawek są posłowie Akcji Wyborczej Polaków na Litwie, a także Litewski Ruch Liberałów.
Natomiast litewskie ministerstwo sprawiedliwości zaproponowało wstrzymanie się z rozpatrywaniem projektu ustawy o pisowni nazwisk do czasu podjęcia decyzji w tej sprawie przez Trybunał Sprawiedliwości UE. Decyzja Trybunału ma zapaść jesienią.
Konferencja "Współczesne wyzwania wobec języka litewskiego i litewskości" zaapelowała do posłów "by nie wypaczali woli Sejmu, nie zbaczali z obranej już drogi i nie odraczali omawiania projektu ustawy o pisowni nazwisk".
Aleksandra Akińczo