List otwarty rodziców sześciolatków do prezydenta Bronisława Komorowskiego
"Szanowny Panie Prezydencie, zwracamy się do Pana z prośbą o pomoc w bardzo trudnej sytuacji. Jako rodzice dzieci sześcioletnich czujemy się lekceważeni przez najwyższych urzędników państwowych" - napisali rodzice w liście otwartym do prezydenta Bronisława Komorowskiego.
12.02.2014 14:06
List opublikowany został na stronie rp.pl. Podpisał się pod nim Tomasz Elbanowski, prezes Stowarzyszenia Rzecznik Praw Rodziców.
W liście rodzice skarżą się na reformę, która nałożyła na sześciolatki obowiązek pójścia do pierwszej klasy. Piszą, że reforma jest "źle przygotowana administracyjnie, finansowo i merytorycznie". Ich zdaniem "coraz więcej jest dzieci, które płacą za udział w tym edukacyjnym eksperymencie obniżeniem poczucia własnej wartości, utratą poczucia bezpieczeństwa a nawet nerwicami". Zdaniem przedstawicieli Stowarzyszenia "rodzice, którzy chcą zdecydować o edukacji swojego sześcioletniego dziecka są w Polsce ubezwłasnowolnieni".
Rodzice zawracają też uwagę, że "wbrew obietnicy pani minister edukacji Joanny Kluzik-Rostkowskiej, którą usłyszeliśmy w obecności pana premiera Donalda Tuska, na spotkaniu w kancelarii premiera 27 grudnia ubiegłego roku, w wielu szkołach nie są honorowane opinie z poradni niepublicznych". Ich zdaniem wszystko to sprawia, że nasze dzieci nie mogą wziąć udział w rekrutacjach do grupy przedszkolnej na kolejny rok. "Rząd mimo obietnic zwleka z uregulowaniem sytuacji, tymczasem w niektórych gminach rekrutacje w przedszkolach wkrótce się zakończą lub już się skończyły. Czujemy się ubezwłasnowolnieni w kwestii decydowania o losie naszych dzieci" - napisali rozgoryczeni rodzice.
Na stronie Stowarzyszenia rodzice napisali z kolei, że zdecydowali się wysłać list do prezydenta i poprosić go o pomoc "w związku ze zlekceważeniem miliona rodziców przez sejm, z niewysłuchaniem postulatów przez premiera i minister edukacji".