Lew Rywin: sprawa GTW polityczną bańką mydlaną
Zdaniem Lwa Rywina, sprawa tzw. grupy trzymającej władzę "jest polityczną bańką mydlaną, która pod wpływem czasu musiała pęknąć" - powiedział adwokat producenta Piotr Rychłowski. Zaznaczył także, że Rywin podtrzymuje wszystkie swoje wcześniejsze wypowiedzi na temat tej sprawy.
23.01.2008 15:30
Pod koniec 2004 r. Sąd Apelacyjny w Warszawie skazał Rywina na 2 lata więzienia za pomocnictwo w płatnej protekcji wobec Agory ze strony nieustalonej grupy osób. W październiku 2005 r. Sąd Najwyższy utrzymał ten wyrok. Podzielił tym samym ustalenia sądu apelacyjnego, który czyn Rywina zakwalifikował jako pomoc w płatnej protekcji osobom niezdefiniowanym z imienia i nazwiska.
Śledztwo w sprawie składu tzw. grupy trzymającej władzę prowadziła białostocka prokuratura. W środę prokurator krajowy Marek Staszak poinformował, że zostało ono formalnie umorzone. Jak wyjaśnił, powodem było przedawnienie karalności przestępstwa płatnej protekcji, ale także fakt, że składu owej grupy nie udało się ustalić.
Rywin podczas całego swojego procesu utrzymywał, że jest niewinny. Podkreślał, że nie składał żadnej korupcyjnej oferty. Jestem ofiarą intrygi prezes Agory, Wandy Rapaczyńskiej. Ktoś mniej naiwny niż ja pewnie przejrzałby tę intrygę. Dlatego wybrano właśnie mnie - mówił.
W listopadzie 2006 r. wyszedł przedterminowo na wolność.