Leszek Miller: Jarosław Kaczyński miał rację
- Jeżeli dyrektor więzienia dobrze poznał tego mordercę i uważa, iż stanowi on nadal zagrożenie, to nie zdziwiłbym się, gdyby nie byłby to przypadek - tak zaskakujący zwrot w sprawie Mariusza T., w którego celi znaleziono m.in. pornografię dziecięcą, skomentował Leszek Miller. - Moim zdaniem, Polska Ludowa dokonała właściwego osądu i żałuję, że nie wykonano kary śmierci - zaznaczył szef SLD.
11.02.2014 08:52
- Chciałbym żeby wszyscy rodzice mieli pewność, że ten notoryczny zbrodniarz nikogo nie zabije. Nie chciałbym widzieć kolejnego konduktu, który idzie za małą trumną - powiedział Miller. Przyznał, że przeciwko amnestii słusznie protestował Jarosław Kaczyński. - W 1989 roku grupa pięknoduchów postanowiła zamienić karę śmierci na 25 lat więzienia. Mogli wcześniej uchwalić karę dożywocia, ale ponieważ uważali, że reżim PRL-owski niesprawiedliwie osądzał również kryminalistów, to dzisiaj mamy konsekwencje tego pięknoduchostwa. (...) Kaczyński ma rację. Miał wtedy rację i dzisiaj ma rację - zaznaczył.
Jarosław Kaczyński jako jedyny z członków senackiej Komisji Praw Człowieka wystąpił w 1989 r. przeciwko wprowadzeniu amnestii, na mocy której być może już dziś wyjdzie na wolność Mariusz T. i inni mordercy.
- Chciałbym się zdystansować od twierdzeń, że wszyscy jesteśmy za powszechną amnestią, ponieważ to mnie nie dotyczy. Wprawdzie na tej sali jestem osamotniony, ale w społeczeństwie - jestem o tym mocno przekonany - do osamotnionych nie należę - mówił 25 lat temu ówczesny senator Kaczyński, którego słowa przytacza niezalezna.pl. Jak podkreśla portal, Kaczyńskiego w tym względzie wspierał brat, śp. Lech Kaczyński.
Jednym z posłów, którzy 25 lat temu głosowali za amnestią był Stefan Niesiołowski. - To był błąd. Ja też za to odpowiadam i przepraszam - powiedział poseł PO odpowiadając w TOK FM na pytanie, dlaczego politycy, uchwalając amnestię w 1989 roku, nie pomyśleli o wprowadzeniu do polskiego prawa kary dożywotniego więzienia.
Ustawę o amnestii przyjął w 1989 r. sejm kontraktowy. Na jej mocy skazanym, którzy nie zostali straceni, zamieniono wyroki na 25 lat więzienia.
Źródło: tvn24.pl, niezalezna.pl, TOK FM