Kandydat na prezydenta Andrzej Lepper opowiada się za przywróceniem zasiłków dla bezrobotnych pozostających bez pracy nie ze swojej winy. Jego zdaniem, świadczenie powinno być równe kwocie minimum socjalnego.
W Tczewie szef "Samoobrony" zaapelował we wtorek do wszystkich, którzy po 1989 roku ponieśli największe koszty przemian, aby jednoczyli się w obronie swoich praw do pracy i godnego życia. Jak można z 2,5 mln ludzi, którzy nie mają pracy, przecież nie z własnej winy, robić tak, żeby 80% z tych ludzi nie miało prawa do zasiłku.(...) Co ci ludzie mają robić, kraść? - mówił Lepper.
Jego zdaniem zasiłki powinny przysługiwać bezrobotnym niezależnie od okresu, w jakim nie mają pracy nie z własnej winy. Lider "Samoobrony" uważa, że pieniądze na to mogą pochodzić m.in. z dwóch głównych działów gospodarki: rolnictwa i budownictwa. Lepper uważa, że ich rozwój powinno zapewnić wsparcie banków inwestycyjnych. (kar)