Lepper: sprawę Kalaty powinny wyjaśnić organy ścigania
Szef Samoobrony Andrzej Lepper uważa, że
jeśli w sprawie odszkodowania od PZU dla byłej minister pracy Anny
Kalaty i jej męża doszło do nieprawidłowości, to sprawa powinna
być zbadana przez organy ścigania.
Poniedziałkowa "Gazeta Wyborcza" podała, że krótko po tym jak Komisja Nadzoru Finansowego, w której zasiadała była minister, wybrała Jaromira Netzla (m.in. za sprawą jej głosu) na prezesa PZU, Kalata i jej mąż dostali od narodowego ubezpieczyciela 1,3 mln zł odszkodowania. Sprawa o odszkodowanie toczyła się od 1996 r., gdy małżeństwo Kalatów uznało za niewystarczające 60 tys. zł rekompensaty za wypadek samochodowy i zwróciło się do sądu.
Jeżeli są jakiekolwiek dowody na to, że zostało popełnione przestępstwo, wszystko musi zostać wyjaśnione. My, Samoobrona, jesteśmy za tym - powiedział Lepper konferencji prasowej w Warszawie.
Zaznaczył jednocześnie, że sprawa odszkodowania Kalatów ciągnęła się kilka lat, a małżeństwo miało prawo dochodzić swoich roszczeń. Lepper nie sądzi, by Kalata i Netzel mogli mieć jakąś umowę w tej sprawie. Nie wyobrażam sobie, aby prezes Netzel czy pani minister Kalata dopuścili się takich działań. Żaden rozsądny człowiek nie sądziłby, że taką sprawę da się ukryć - ocenił.
Lepper podkreślił, że sam w tej sprawie wie niewiele, bo nie ma z Kalatą kontaktu. Kalata nie startowała w zeszłorocznych wyborach parlamentarnych. Ze względów osobistych wycofała się z polityki.
Lepper potwierdził, że wraz z Mateuszem Piskorskim i Krzysztofem Sikorą jadą w marcu do Moskwy jako obserwatorzy wyborów prezydenckich.
Podczas najbliższych wyborów w Rosji nie będzie przedstawicieli OBWE. Zrezygnowali po tym, jak władze rosyjskie utrudniały im akredytację.
Przewodniczący Samoobrony odniósł się do umorzenia długu pierwszej partii Jarosława Kaczyńskiego Porozumienia Centrum. W zeszłym tygodniu "Gazeta Wyborcza" napisała, że cztery dni po przegranych przez PiS wyborach ówczesny minister skarbu Wojciech Jasiński umorzył PC prawie 700 tys. zł długów.
Lepper postuluje powołanie w Sejmie komisji śledczej, która zajęłaby się zbadaniem warunków powstania wszystkich partii politycznych. Komisja miałaby zbadać, jak po 1989 roku powstawały partie, na jakich zasadach przekształcały się istniejące już partie i kto je finansował. W najbliższym czasie do każdego klubu parlamentarnego zostanie wysłane w tej sprawie pismo - zapowiedział lider Samooborny. (mg)