PolskaLepper: raczej nie będę kandydował do Europarlamentu

Lepper: raczej nie będę kandydował do Europarlamentu

Przewodniczący Samoobrony Andrzej Lepper
powiedział, że raczej nie będzie kandydował w
przyszłorocznych wyborach do Parlamentu Europejskiego.

08.11.2008 | aktual.: 08.11.2008 14:19

- Ja mam dużo pracy tutaj w kraju i także zajęcia - nie lubię tego, ale muszę być przed wymiarem sprawiedliwości, także byłby to jakiś problem, a uciekać nie chcę od tego - oznajmił Lepper. Powiedział też, iż cieszy się, że komisja śledcza ds. nacisków na służby zdecydowała o przesłuchaniu go.

- Dobrze, że chcą, żeby to w końcu ruszyło, bo tę prawdę na temat tej prowokacji, bo nie żadnej afery, ale prowokacji gruntowej, powinno usłyszeć społeczeństwo: kto, od kiedy zaczął to robić - powiedział. Dodał, że tę "aferę-prowokację" PiS zaczął przygotowywać już w 2006 roku, a "pewne dokumenty" świadczą o tym, że było to przed pierwszym usunięciem Samoobrony z rządu.

Lepper twierdzi, że kondycja Samoobrony może nie jest tak stuprocentowa, jak w czasie gdy jej działacze pierwszy raz byli w parlamencie, ale nie ma wielkiego kryzysu i spadku zainteresowania, nie ma żadnego rozbicia. Partia - zdaniem Leppera - jest w fazie przygotowań do udziału w przyszłorocznych wyborach do Europarlamentu. W każdym okręgu wyborczym do końca roku odbędą się kongresy partii i zostaną ustalone liderzy list wyborczych.

Przewodniczący zapowiedział, że 18 i 19 listopada w Brukseli odbędą się wspólne protesty rolników Unii Europejskiej, przynajmniej kilku państw, w tym Polski, na który reprezentacja Samoobrony też jedzie. Chodzi o problem eksportu mleka w proszku, gdyż państwa spoza UE dopłacają do eksportu, a kraje UE potrzebują na to zgody Unii.

Według niego zaczynają się też protesty w Polsce, gdyż atmosfera niezadowolenia rośnie i to spowoduje wybuch społeczny na polskiej wsi.

- Okazuje się, że to, co Samoobrona głosi od lat to dzisiaj się sprawdza: bez interwencjonizmu bez gospodarki planowanej nie można na dłuższą metę rządzić żadnym krajem. Dzisiaj nawet w USA dochodzą to tego, że interwencjonizm jest potrzebny - oznajmił.

Według Leppera kryzys gospodarczy już dotyka dużą rzeszę polskich rolników, ceny na płody rolne spadły, a wzrosły ceny na środki do produkcji rolnej. Jego zdaniem konieczna jest kontraktacja, umowy wieloletnie z zagwarantowaną minimalną ceną, a kontrakty muszą być ubezpieczone. - Firmy ubezpieczeniowe chcą w to wchodzić, ja już miałem załatwione z PZU. Prawie finał tej sprawy był kiedy nasze rządzenie się skończyło. Ale mogli to następcy robić - oznajmił.

Lider Samoobrony oznajmił, że jest absolutnie przeciwny szybkiemu wprowadzeniu euro w Polsce. Jego zdaniem w sprawie wprowadzenie euro powinno odbyć się w Polsce referendum.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)