PolskaLekarz i szef szkoły nauki jazdy odpowiedzą za korupcję

Lekarz i szef szkoły nauki jazdy odpowiedzą za korupcję

Zarzuty korupcji, płatnej protekcji oraz
poświadczania nieprawdy w dokumentach usłyszeli 73-letni lekarz z
Piekar Śląskich i 44-letni właściciel szkoły nauki jazdy w tym
mieście. Według policji, za łapówki można było u nich załatwić
orzeczenie o zdolności do prowadzenia auta oraz prawo jazdy.

Zgromadzony materiał dowodowy, w tym zeznania świadków, świadczą o tym, że podejrzani co najmniej kilkakrotnie dopuszczali się zarzucanych im przestępstw. Śledztwo jest w toku. Sądzimy, że skala tych działań może być większa - powiedział rzecznik piekarskiej policji, asp. Piotr Budyń.

Policjanci od kilku miesięcy obserwowali obu podejrzewanych, zbierając dowody ich przestępczej działalności. Za zarzucane mężczyznom czyny Kodeks karny przewiduje karę do 10 lat więzienia.

Po lupą funkcjonariuszy z wydziału do walki z przestępczością gospodarczą miejscowej policji znalazł się m.in. lekarz z niepublicznej poradni, uprawniony do orzekania o braku przeciwwskazań zdrowotnych do kierowania pojazdami. Policja zdobyła dowody, że dwa lata temu za wystawienie zaświadczenia - bez zbadania kursanta - lekarz wziął od szefa ośrodka szkolenia 100 zł. Potem wyszło na jaw, że takich przypadków było więcej.

Dalsze śledztwo wykazało, że właściciel ośrodka szkolenia nie tylko przekazywał łapówki lekarzowi, ale sam przyjmował korzyści majątkowe od kursantów, powołując się na wpływy w Wojewódzkim Ośrodku Ruchu Drogowego. Wziął np. 500 zł, obiecując, że załatwi prawo jazdy nawet jeżeli kursant nie zda egzaminu.

W czasie przeszukania w mieszkaniach i biurach obu mężczyzn policjanci zajęli dowody rzeczowe oraz majątek podejrzanych - komputery, dokumentację, pieczątki, pieniądze oraz lokaty inwestycyjno-ubezpieczeniowe na kwotę ok. 0,5 mln zł. Analizowane będą też wszystkie karty rejestracyjne pacjentów doktora.

Funkcjonariusze odkryli również wystawione in blanco orzeczenia lekarskie, z czego można wnioskować, że przestępczy proceder wciąż trwał. Mogą one także świadczyć o dokonywaniu oszustw na szkodę Narodowego Funduszu Zdrowia, polegających na nieewidencjonowaniu przychodów za świadczenia lekarskie.

Źródło artykułu:PAP
lekarzszkołakorupcja
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)