Lech Wałęsa w szpitalu. Syn polityka zabrał głos w Sejmie
Jarosław Wałęsa, poseł KO oraz syn byłego prezydenta, w czasie sejmowych obrad nawiązał do choroby ojca. Współzałożyciel "Solidarności" przebywa w szpitalu. Trafił tam z powodu koronawirusa.
Jarosław Wałęsa zabrał głos podczas środowego posiedzenia Sejmu. Podczas wypowiedzi wspomniał m.in. o swoim ojcu, który od wtorku znajduje się w szpitalu. Ponieważ powodem hospitalizacji jest koronawirus, rodzina nie ma możliwości, by odwiedzić pacjenta.
Były prezydent poinformował o tym zakażeniu za pośrednictwem swoich mediów społecznościowych. "Fakt", powołując się przy tym na informatora z bliskiego otoczenia Lecha Wałęsy, przekazuje, że "rokowania, są dobre, a stan jest stabilny". Nie wiadomo, jednak kiedy będzie mógł opuścić placówkę.
Życzenia powrotu do zdrowia
- Chciałem pozdrowić mojego ojca, który od wczoraj znajduje się w szpitalu […] I chciałem, no niestety tylko z tej mównicy, bo nie mogę się do niego teraz zbliżyć, ale chciałem go prosić, żeby szybko wracał do zdrowia - wyznał Wałęsa, dodając, że już wkrótce poniedziałek, czyli "naprawdę dobry dzień".
Członek KO nawiązał do poniedziałkowego expose Mateusza Morawieckiego. Wszystko wskazuje na to, że Morawieckiemu nie uda się uzyskać większości. Tym samym w ramach tzw. drugiego kroku konstytucyjnego to lider KO Donald Tusk zostanie kandydatem na premiera.
Jak stwierdził Wałęsa, "już o 10.00 w poniedziałek rozpocznie się groteska jednego aktora". - Mateusz Morawiecki wyjdzie na tę mównicę i będzie prężył muskuły. Będzie mówił o tej swojej fantastycznej większości w tej izbie. Śmiech na sali - kontynuował poseł.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Dawaj Zbychu, dawaj". Hołownia zacytował okrzyki posłów w Sejmie
Wałęsa wyraził też nadzieję, że jego ojciec będzie oglądał w poniedziałek Sejm "z uśmiechem na twarzy". - Wracamy do normalności - zakończył entuzjastycznie swoje wystąpienie na mównicy.