Kwasem spalono im twarze - ofiary potwornych ataków

Często ich jedyną "zbrodnią" było odrzucenie zalotów - bo kandydat na męża nie wzbudzał ich zaufania lub były po prostu zbyt młode, by o małżeństwie w ogóle myśleć. Urażeni adoratorzy postanowili je jednak okrutnie ukarać, ale nie złym słowem, a przysparzając im ogromnego cierpienia i odbierając szanse na normalne życie. Odrzuceni zalotnicy czekali na swoje ofiary, aż samotnie będą wracać z pracy, szkoły lub gdy zasną. Zakradali się, by oblać ich twarze żrącym kwasem. Na zawsze naznaczając dziewczyny i kobiety, którym kiedyś wyznawali miłość. Na zawsze skazując je na ból, często odbierając wzrok.

Do ataków kwasem dochodzi na całym świecie, są to jednak szczególnie częste przypadki w takich krajach jak Pakistan, Afganistan, Bangladesz, Kambodża i Uganda. Większość ofiar to kobiety, ale są wśród poparzonych kwasem także mężczyźni. Organizacja Acid Survivors Foundation (ASF) przekazała właśnie 20 tys. euro na rehabilitację kilkudziesięciu ofiar ataków kwasem w Bangladeszu.

(EPA, acidsurvivors.org, acidviolence.org, UNB / mp)

Życie Bristi Rani Pal dramatycznie zmieniło się w 2004 roku, gdy miała zaledwie 13 lat. W nocy, gdy spała, do jej domu włamali się nieznani sprawcy. Oblali nastolatkę żrącym kwasem i uciekli. Dlaczego to zrobili? Policja podejrzewa, że była to zemsta za otworzenie przez krewnych dziewczynki sklepu - opisuje agencja United News of Bangladesh.

Organizacja Acid Survivors Foundation podkreśla, że ataki kwasem pozostawiają blizny nie tylko na ciele ofiary, ale też w jej psychice. Są często przyczyną wykluczenia społecznego. Kobiety mają problemy ze znalezieniem pracy i niewielkie szanse, by wyjść za mąż i założyć rodzinę.

Wśród najczęstszych przyczyn ataków kwasem ASF wymienia: spory dotyczące ziemi, pieniędzy i przyszłego posagu, kłótnie rodzinne oraz odrzucenie oświadczyn lub ofert seksualnych. Większość ofiar to młode kobiety, czasem nieletnie. Coraz częściej atakowani są jednak także mężczyźni, osoby starsze oraz małe dzieci.

Tylko w sierpniu 2012 roku ASF zanotowała 10 ofiar ataków kwasem. Jednak dokładna liczba osób, które w ten sposób ucierpiały, nie jest znana, ponieważ wiele takich przypadków jest ukrywanych.

- Obudziłam się około północy i zobaczyłam, jak mój mąż siedzi na krześle. Jego oczy były przekrwione ze złości. Zapytałam, co się stało, ale nie odpowiedział. Po prostu podszedł do mnie ze szklanką pełną płynu i wylał go na moją głowę - wspomina Nila z Bangladeszu. Miała 19 lat, gdy została okaleczona. Jej marzeniem było skończenie szkoły.

(EPA, acidsurvivors.org, acidviolence.org, UNB / mp)