Kulisy polityki, czyli ogień i woda
Przewodnicząca Gminy Żydowskiej i radny
podejrzewany o antysemityzm spotkają się na liście wyborczej
Samoobrony w Poznaniu. To jeden ze sposobów zmiany partyjnego
wizerunku Samoobrony - pisze "Gazeta Poznańska".
23.07.2005 | aktual.: 23.07.2005 09:17
Listę do Sejmu Samoobrona zatwierdzi najwcześniej na początku sierpnia. Póki co sytuacja na proponowanej poznańskiej liście staje się coraz bardziej groteskowa, twierdzi dziennik i dodaje, że radny Tadeusz Dębicki podejrzewa spisek, zaś Alicję Kobus cała sytuacja bawi.
Alicja Kobus, przewodnicząca Gminy Żydowskiej i działaczka społeczna jest kandydatką do Sejmu Krajowej Partii Emerytów i Rencistów. Na początku lipca Samoobrona podpisała umowę koalicyjną z KPEiR. Nieoficjalnie mówi się, że wystartuje z drugiej pozycji. Panią Kobus do startu w wyborach zachęcał sam Andrzej Lepper. Powiedziałam panu Lepperowi kim jestem i co robię - opowiada Alicja Kobus. Przewodniczący zapewnił, że ktoś taki jak ja jest mile widziany na liście Samoobrony.
Przewodnicząca Gminy Żydowskiej zdaje sobie sprawę, że Samoobrona jest ugrupowaniem co najmniej kontrowersyjnym. Zdecydowała się jednak wystartować z listy wyborczej partii. _ Jestem przede wszystkim społeczniczką_ - zapewnia. Gdybym jako szefowa Gminy Żydowskiej weszła do Sejmu, byłby to precedens w powojennej historii Polski.
Andrzej Lepper zapowiada walkę z przejawami antysemityzmu wśród członków Samoobrony. Kandydatura Kobus ma go uwiarygodnić. Jak na ironię o wypowiedzi antysemickie podejrzewany jest Tadeusz Dębicki, szef wielkopolskiej Samoobrony i nieoficjalny lider poznańskiej listy.
Według "Gazety Poznańskiej", radny wojewódzki miał podczas obrad komisji rolnictwa powiedzieć, że "są dwa rodzaje Żydów, a dobry Żyd to martwy Żyd". Sprawę, na wniosek środowisk żydowskich, bada prokuratura, która zwróciła się do sejmiku o protokoły z posiedzenia. Dębicki tłumaczył najpierw, że to żart. Dziś wszystkiemu zaprzecza. Mediom, które opisały sprawę zarzuca kłamstwo oraz, że są manipulowane przez... Żydów.
Jak podejrzenia o antysemityzm Dębickiego komentuje szefowa Gminy Żydowskiej? Pan Dębicki zapewnił mnie, że nic takiego nie powiedział - mówi Kobus. Biorę to za dobrą monetę, bo mam szacunek dla ludzi. Kandydatura Kobus budzi jednak wątpliwości radnego. Dębickiemu nie podoba się, że osoba związana ze środowiskiem, które zarzuca mu antysemityzm, kandyduje z listy Samoobrony. Nie wiem w co mnie wrabiają - zastanawia się Dębicki.