Kto zapełnia Rydzykowi skarbiec?
Jak nieoficjalnie dowiedział się "Super
Express", ojciec Tadeusz Rydzyk, który w minionym tygodniu bawił
na Teneryfie, spotkał się tam z Janem Kobylańskim, znanym z
antysemickich poglądów bogaczem z Urugwaju. Dzięki jego pieniądzom
redemptorysta wybudował kilka lat temu m.in. nowe studio telewizji
Trwam.
13.04.2006 | aktual.: 13.04.2006 09:29
Informację o spotkaniu potwierdził gazecie jeden z prawicowych polityków, zastrzegając anonimowość. Nieoficjalnie "Super Express" dowiedział się, że Kobylański ma na Teneryfie ośrodek wypoczynkowy.
Gazeta domniemywa, że o. Rydzyk mógł tłumaczyć Kobylańskiemu, jak to się stało, że stracił kilka milionów złotych na giełdzie. Prawdopodobnie prosił go o kolejne pieniądze na inwestycje związane ze swoim imperium medialnym. Może też zastanawiali się, co zrobić, jeśli episkopat odsunie ojca dyrektora od jego mediów? W podróży na egzotyczne wakacje ojcu dyrektorowi towarzyszył jego asystent, Grzegorz Moj.
Jan Kobylański to milioner z Urugwaju. Jest sponsorem ojca Rydzyka, pisze "Super Express". Na inwestycje przekazał mu kilkadziesiąt milionów zł. Obaj panowie spotykali się wielokrotnie. - To bardzo szemrana postać, mówi o Kobylańskim Jarosław Gugała, b. ambasador Polski w Urugwaju. Gugała twierdzi, że Kobylański od lat szkodzi naszemu krajowi. Szkaluje władze, a dzięki swoim pieniądzom chce wpływać na polskich polityków. W jego posiadłości w Urugwaju gościł między innymi Andrzej Lepper. (PAP)