PolskaKto z nas wierzy w piekło?

Kto z nas wierzy w piekło?

Prawie połowa mieszkańców Włocławka nie
wierzy w piekło, za to w Lublinie - zaledwie kilka procent. W
regionie łódzkim ognia piekielnego obawia się ponad 63% -
informuje "Dziennik Łódzki".

15.02.2007 | aktual.: 15.02.2007 01:40

Jaka jest wiara Polaków? Co ją kształtuje? Czy zależy od miejsca, w którym mieszkamy? Na te pytania odpowiadają badania Instytutu Statystyki Kościoła Katolickiego w Warszawie, przeprowadzone pod kierunkiem ks. prof. Witolda Zdaniewicza, uznawanego za jednego z najlepszych polskich socjologów religii.

Badania trwały dziesięć lat w 12 z 42 polskich diecezji. Na ankiety zawierające 70 pytań odpowiedziało ponad 10 tys. osób, nie tylko katolików.

Z odpowiedzi wynika, że jedna trzecia wiernych z diecezji łódzkiej, włocławskiej i warszawskiej nie wierzy w nagrodę lub karę w życiu wiecznym, a w diecezjach tarnowskiej, sandomierskiej i łomżyńskiej zaledwie kilka procent.

Ponad połowa wszystkich badanych nie widzi nic złego w stosowaniu środków antykoncepcyjnych i współżyciu seksualnym przed ślubem, jedna czwarta akceptuje rozwody, jednak wyniki są zróżnicowane w poszczególnych diecezjach. Na przykład seks przedmałżeński i stosowanie środków antykoncepcyjnych dopuszcza blisko połowa ankietowanych z diecezji warszawskiej, łódzkiej i włocławskiej, a w tarnowskiej niespełna 10%.

Badania potwierdzają opinię, że najbardziej religijni są mieszkańcy Polski południowo-wschodniej (diecezji tarnowskiej, łomżyńskiej i sandomierskiej). Nie ma tam ludności napływowej, za to panuje ogromne przywiązanie do wiary i zasad religijnych. Najgorzej z religijnością jest w Polsce centralnej (diecezjach warszawskiej i łódzkiej).

Duży wpływ na wynik badań mają względy historyczne. Np. Łódź była pod zaborem rosyjskim, w którym brakowało kościołów. Za Włocławkiem i Łodzią latami ciągnęło się określenie, że są "czerwone" - mówi ks. prof. Zdaniewicz.

Wyniki badań zostały już przekazane ordynariuszom diecezji, w których były przeprowadzane. Biskupi wyciągną z nich wnioski, dotyczące dalszej pracy duszpasterskiej na swoim terenie. (PAP)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)