Kto ujawnił rozmowę Steve’a Witkoffa z Kremlem? Trzy możliwe źródła
Do mediów trafiły szczegóły tajnej rozmowy wysłannika Donalda Trumpa Steve’a Witkoffa z doradcą Kremla Jurijem Uszakowem. Pojawiły się trzy scenariusze tego, kto mógł stać za wyciekiem.
Najważniejsze informacje:
- Wyciek dotyczy rozmowy Steve’a Witkoffa z Jurijem Uszakowem o propozycjach pokoju dla Ukrainy.
- Rozważane są trzy źródła przecieku: amerykański wywiad, Rosja lub państwo NATO chcące zablokować negocjacje.
- Wyciek zbiega się w czasie z informacjami o wstępnej zgodzie Kijowa na szkic amerykańskiego planu.
Do mediów wyciekły szczegóły tajnej rozmowy specjalnego wysłannika prezydenta Donalda Trumpa Steve’a Witkoffa z rosyjskim doradcą Putina Jurijem Uszakowem. Tematem były możliwe kroki na rzecz pokoju na Ukrainie. Witkoff instruował Uszakowa, jak przedstawić propozycję prezydentowi USA, chwaląc m.in. jego rolę w zawarciu pokoju w Gazie i sugerując prokremlowską narrację.
Źródła przecieku są niejasne, ale eksperci, na których powołuje się amerykański "Newsweek", wskazują trzy możliwe scenariusze. Pierwszy zakłada, że wyciek pochodzi z amerykańskich służb wywiadowczych. Newsweek zwraca uwagę, że to byli lub aktywni funkcjonariusze tych struktur - m.in. Richard Grenell i dziennikarz Glenn Greenwald - najgłośniej sygnalizowali taką możliwość ostrzegając, że ujawnienie rozmowy to poważne naruszenie bezpieczeństwa i ryzyko dla tajnych operacji
Drugi scenariusz to ingerencja Rosji, zwłaszcza że rozmowa między Uszakowem a doradcą gospodarczym Kremla Kirillem Dmitrijewem odbyła się na niezaszyfrowanej linii GSM.
"Nie pasujemy do wizji USA". Czaputowicz o problemie Polski w Ukrainie
Kto ujawnił rozmowę Steve’a Witkoffa z Kremlem?
Trzecia możliwość to państwo NATO, które mogło chcieć wpłynąć na negocjacje i podważyć pierwotny 28-punktowy plan pokojowy, krytykowany przez część europejskich sojuszników jako ustępstwa wobec Rosji.
Wycieki pojawiły się w momencie, gdy Ukraina miała wstępnie zaakceptować amerykański plan. Kreml potępił publikację i oskarżył media o udział w "wojnie hybrydowej", mającej utrudnić osiągnięcie porozumienia.
Źródło: "Newsweek"