"Kto nami rządzi?" Adam Andruszkiewicz dostaje pytanie o "pedalską tęczę". Odpowiedział

- Odcinam się od rasistowskich transparentów na Marszu Niepodległości. Hasło "Europa będzie biała" nam po prostu szkodzi, to nie są nasze transparenty. Nie znam tych ludzi, są zamaskowani. Wolałbym, żeby ich tam nie było. To głupota albo prowokacja. Ja jestem z Podlasia, tam mieszkają Tatarzy, Białorusini, Rosjanie, prawosławni. Nie jest ważne, kto skąd pochodzi, i tak razem pijemy tam bimber - zdradza Adam Andruszkiewicz, lider Endecji i były szef Młodzieży Wszechpolskiej, w rozmowie z Łukaszem Mężykiem.

16.11.2017 | aktual.: 16.11.2017 08:56

Polityk przyznał, że nie jest zwolennikiem agresji fizycznej. - To jest teraz modne, ale ja też stałem pod blokiem. Wychowałem się na osiedlu. Biłem się, ale już tego nie robię, wręcz przeciwnie. Co ciekawe, spotykam się z nietolerancją także pod drugiej stronie, tej lewicowej - wyjaśnił Andruszkiewicz. Dodał, że "to jest tylko stereotyp, że endek musi być takim sztywnym 'Polakiem - katolikiem'".

Łukasz Mężyk zadał mu w końcu trudne pytanie: wolałbyś pojechać do Moskwy czy do Berlina? - Wysiadłbym w Mińsku, ciągnie mnie na Wschód - odpowiedział.

Prowadzący program WP zabrał polityka do "centrum liberalnej Warszawy". - Tu była "pedalska tęcza", tak mówiliście - spytał w końcu Andruszkiewicza. Odpowiedź lidera Endecji mocno go zaskoczyła.

Kolejne odcinki programu "Kto nami rządzi" w każdy czwartek o godz. 9.00 w Wirtualnej Polsce.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (167)