Ksiądz zamknął włamywacza w zakrystii
21-letni mieszkaniec wsi pod Sokółką w woj. podlaskim wślizgnął się do zakrystii miejscowego kościoła, by zabrać pieniądze z tacy.Znalazł klucze do kolejnych pomieszczeń i myszkował w nich w poszukiwaniu gotówki. Zauważył go ksiądz. Kapłan wykorzystał nieuwagę złodzieja i to, że intruz pozostawił w drzwiach klucze. Szczęk zasuwy przekręcanego zamka, uświadomił włamywaczowi, że znalazł się w pułapce.
Wszystko działo się po niedzielnej mszy. 21-latek dwukrotnie odwiedził wówczas swoją parafię. Pierwszy raz przyszedł na mszę. Drugi raz, po południu, po to co uzbierano na mszy.
Drugi raz do świątyni zwabiły mężczyznę datki parafian. Młodzieniec najpierw wśliznął się do zakrystii. Znalezionymi w niej kluczami otwierał kolejne pomieszczenia. Tam „myszkował” w poszukiwaniu gotówki.
Nie zdawał sobie sprawy, że jego poczynania dojrzało już czujne oko miejscowego proboszcza. Gdy młodzieniec rewidował pomieszczenie, kapłan zamknął je i natychmiast powiadomił policję.