Krzysztof Ziemiec i Juliusz Braun pesymistycznie o "Trójce"

Trójka. Ze stacji po wielu latach odchodzą kolejni dziennikarze. Krzysztof Ziemiec z TVP ocenił, że "to już naprawdę koniec" stacji takiej, jaką była. Juliusz Braun z Rady Mediów Narodowych nie wierzy w zmiany w Polskim Radiu, bo o wszystkim decyduje Jarosław Kaczyński.

Krzysztof Ziemiec i Juliusz Braun pesymistycznie o "Trójce"
Źródło zdjęć: © PAP
Anna Kozińska

Zamieszanie wokół radiowej Trójki trwa. Po tym, jak zniknęła lista przebojów z piosenką Kazika krytykującą Jarosława Kaczyńskiego na czele, ze stacji po wielu latach odchodzą dziennikarze, a artyści kończą z nią współpracę. Sytuację krytykują też osoby z mediów publicznych.

"To już na prawdę koniec Trójki, jaką ona była" - napisał na Twitterze Krzysztof Ziemiec, dziennikarz TVP. "Właśnie odszedł Piotr Kaczkowski! Dla mnie mistrz słowa, nauczyciel muzyki i co nie mniej ważne - dobry, bo wymagający szef! To jest wielka strata i problem dla radia" - podkreślił.

Trójka. "Nic się nie zmieni"

Sprawę komentował też Juliusz Braun z Rady Mediów Narodowych. Na antenie TVN24 podkreślił, że nie wyobraża sobie zmian personalnych w Polskim Radiu, choć powinno do nich dojść. - Czabański (przewodniczący RMN - red.) już ogłosił, że wszystko było w porządku - zwrócił uwagę Braun.

- Rada powinna glosować nad odwołaniem prezes Polskiego Radia. Ja się za wnioskiem opowiadam, ale zdecydują trzy osoby - związanie PiS (Lichocka, Kruk i Czabański), a raczej jedna - Kaczyński - podkreślił Braun. Dla niego afera z listą przebojów to "ostateczny argument", by przeprowadzić zmiany. - To szczyt tego, co się dzieje. Z Polskim Radiem jest jak z górą lodową - to, co widać, to tylko fragment - tłumaczył.

Dodał, że "w Trójce jest niewiele do uratowania". Według Brauna Polskie Radio kieruje się zasadą: "złapali cię za rękę, mów: nie moja ręka". Odnosząc się do wszystkich mediów państwowych, Braun podkreślił: - Jeśli z kranu leje się brudna woda, to trzeba kran zakręcić i wyremontować instalację.

Przypomnijmy, że Piotr Metz, dyrektor muzyczny rozgłośni, pokazał wiadomość, którą otrzymał od szefa Trójki Tomasza Kowalczewskiego. Jej treść brzmi: "Piotrze, dopilnuj, aby piosenka, o której rozmawialiśmy, nie była na antenie".

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1644)