Stan wyjątkowy. Na granicy pojawili się żołnierze z białoruskich jednostek bojowych
Rzecznik służb specjalnych Stanisław Żaryn poinformował, że polscy pogranicznicy identyfikują przy granicy żołnierzy z białoruskich służb specjalnych. Eksperci ostrzegają, że może dojść do prowokacji.
24.09.2021 06:56
"W pasie przygranicznym z Polską identyfikowani są żołnierze między innymi jednostek powietrzno-desantowych, służby do zadań specjalnych PKG RB czy OMON-u. Niektórzy żołnierze dysponują m.in. karabinami snajperskimi" - poinformował na Twitterze rzecznik służb specjalnych Stanisław Żaryn. Dodał, że są jednostki, które nie zajmują się zabezpieczaniem granicy, tylko zadaniami bojowymi.
Łukaszenka chce pogłębienia kryzysu
Były białoruski dyplomata w rozmowie z "Faktem" ostrzegał, że mobilizacja żołnierzy białoruskich służb specjalnych przy granicy może oznaczać pogłębienie kryzysu. W jego ocenie Alaksandr Łukaszenka jest bardzo zdeterminowany w swoich działaniach i może posunąć się nawet do przerzutu do Polski terrorystów.
Podobnie sytuację ocenia generał Waldemar Skrzypczak, który uważa, że w obecności żołnierzy białoruskich jednostek specjalnych przy granicy nie ma przypadku. - To kolejny element wojny, jaką z Polską toczy Łukaszenka. Chce naszych zastraszyć, sprowokować do czegoś - powiedział "Faktowi". Skrzypczak dodał, że w tej sytuacji ze strony reżimu Łukaszenki mogą pojawić się działania sabotażowe.
Stan wyjątkowy przy granicy z Białorusią
Od 2 września na terenach znajdujących się przy granicy z Białorusią obowiązuje stan wyjątkowy. Objęte zostały nim 183 miejscowości znajdujące się w województwach lubelskim i podlaskim. Ustanawiające go rozporządzenie podpisane przez prezydenta Andrzeja Dudę określa, że ma trwać 30 dni. Okres ten może jednak zostać wydłużony do 90 dni.